Odsunęli ich od zarządzania. Burmistrzowie reagują na decyzję rządu
- Lądek jest na kolanach. Będziemy musieli podnosić się z gruzów - mówił na antenie TVN24 burmistrz Lądka-Zdroju, jeden z burmistrzów odsuniętych przez szefa MSWiA od zarządzania kryzysowego. Tomasz Nowicki dodał, że od kilku dni apelował o wsparcie służb z innych części kraju.
Masz zdjęcie lub nagranie, na którym widać skutki powodzi i zniszczenia? Czekamy na Wasze materiały na dziejesie.wp.pl
Sprawdź prognozę pogody dla swojego regionu na pogoda.wp.pl
- Otrzymałem decyzję od premiera, że jesteśmy odsunięci. Nie mam z tym żadnego problemu, wychodzę z założenia, że jest to dobre dla mieszkańców - zapewnił Nowicki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wrocław umacnia wały. Nie obyło się bez incydentów
- Od kilku dni pracujemy ponad siły, pracujemy całe noce. Jesteśmy tylko ludźmi, jesteśmy wyczerpani fizycznie. Ja już od kilku dni sugerowałem, że wyczerpanie fizyczne może skutkować trudnymi, nieracjonalnymi decyzjami, więc jeżeli mogą pomóc nam fachowcy doświadczeni w zarządzaniu kryzysowym, to nie może spotkać nas nic lepszego - zapewnił burmistrz dotkniętego kataklizmem miasta.
- Zakładam, że te zadania będą świetnie skoordynowane i ułatwią podnoszenie się z kolan. Lądek jest teraz na kolanach i będziemy podnosić się praktycznie z gruzów - mówił o skali zniszczeń Tomasz Nowicki. Dodał, że lokalne władze robiły wszystko, żeby nagłośnić tragedię nie tylko Lądka-Zdroju, ale i mniejszych miejscowości, które dotknęła powódź.
"Był niewielki chaos". Burmistrz o sytuacji w Stroniu Śląskim
Odsunięty od zarządzania kryzysowego burmistrz Stronia Śląskiego przyznał, że początkowo w mieście panowało zamieszanie.
- Gmina Stronie Śląskie od samego początku prowadziła zarządzanie kryzysowe. Teraz jesteśmy wzmocnieni od strony państwa. Bardzo się cieszę, że takie działanie pomoże nam bardziej racjonalnie podchodzić do działania - mówił Dariusz Chromiec.
- Był niewielki chaos, ale to były trudne działania. Każdy był w jakimś sensie zagubiony. Początek był niedoprecyzowany, były uszczerbki w zarządzaniu. Teraz sprawa jest opanowana - zapewnił burmistrz Stronia Śląskiego.
- Wszyscy byliśmy w amoku po tej tragedii. I tak udało nam się dużo zrobić i zabezpieczyć - dodał.
Decyzja szefa MSWiA
Szef MSWiA Tomasz Siemoniak przekazał, że - na wniosek wojewody dolnośląskiego i po konsultacji z premierem - podjął decyzję o zawieszeniu części uprawnień burmistrzów Stronia Śląskiego i Lądka-Zdroju oraz wyznaczył nadbrygadiera Michała Kamienieckiego do zarządzania kryzysowego w tych dwóch gminach.
Kilka godzin wcześniej z dramatycznym apelem do Donalda Tuska zwróciła się jedna z mieszkanek Stronia Śląskiego. - To miasto nie jest gotowe na zarządzanie kryzysowe. Prosimy bardzo, żeby przysłać tutaj kogoś, kto zajmuje się zarządzaniem kryzysowym, kto będzie w stanie powiedzieć służbom, gdzie mają iść, co mają robić, jak mają pomagać - mówiła pani Katarzyna.
Źródło: TVN24, WP Wiadomości