Bunt urzędników Radosława Sikorskiego
W Ministerstwie Spraw Zagranicznych od tygodni wrze. Urzędnicy szepczą po korytarzach, zwołują nieformalne zebrania, zbierają podpisy pod listem protestacyjnym do kierownictwa resortu. Nie chcą, by pracownicy Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej, który od 1 stycznia zostanie połączony z MSZ, dostali na wejściu takie same stopnie dyplomatyczne jak oni po latach pracy i trudnych egzaminach - pisze "Polska".
07.10.2008 | aktual.: 07.10.2008 07:30
Za trzy miesiące w ministerstwie kierowanym przez Radosława Sikorskiego pojawi około 350 nowych urzędników. Mimo że dopiero ustalane są warunki ich przejścia, to starzy urzędnicy z alei Szucha już drżą o swoje posady.
Żeby piąć się po szczeblach w dyplomacji, trzeba zdawać bardzo trudne egzaminy. Frustrujące jest to, że urzędnicy z UKIE mieliby dostać te stanowiska bez tej katorżniczej pracy – mówi dziennikowi „Polska” pragnący zachować anonimowość pracownik resortu.
Urzędnicy postanowili napisać w tej sprawie do Radosława Sikorskiego. Ostatecznie spuścili z tonu i uznali, że przekażą pismo dyrektorowi generalnemu służby dyplomatycznej Rafałowi Wiśniewskiemu.
Biuro Prasowe MSZ poinformowało „Polskę”, że wie o liście. Jednak zastrzega, że „przynajmniej niektóre niepokoje części pracowników MSZ wynikają z niewiedzy co do intencji autorów projektu”. Podkreśla, że na list odpowie autorom.
O połączeniu obu instytucji mówiło się już od dawna. Ostateczną decyzję o tym, że stanie się to 1 sierpnia 2009 r. ogłosił minister Radosław Sikorski 22 sierpnia tego roku.
Katarzyna Borowska