Bunt sędziów sparaliżuje wybory do europarlamentu?
Środowisko sędziowskie może zaostrzyć
protesty i zrezygnować z prac w komisjach wyborczych. A to
oznaczałoby, że zaplanowane na 2009 r. wybory do Parlamentu
Europejskiego w Polsce mogłyby się nie odbyć - pisze "Nasz
Dziennik".
Dwudniowa akcja protestacyjna zaangażowała przede wszystkim sędziów z wieloletnim stażem i doświadczeniem. I to ich przede wszystkim obraziły i znieważyły słowa ministra Zbigniewa Ćwiąkalskiego, który mówił o "politycznym proteście" i "proteście młodych sędziów bez doświadczenia". W akcji protestacyjnej w minioną środę i czwartek brało udział ponad 80% z ok. 10 tys. sędziów.
Proszę sobie wyobrazić, co będzie, i nie mam na to wpływu, jeżeli przepracowani sędziowie odmówią udziału w komisjach wyborczych do Parlamentu Europejskiego w 2009 r. Sędziego można bez jego zgody delegować do innego sądu, ale nie da się go delegować do komisji wyborczej. Bez nas te komisje funkcjonować nie będą - zauważa sędzia Waldemar Żurek, rzecznik Stowarzyszenia Sędziów Polskich "Iustitia".