Bunt. Kolejne miasto nie chce nowego podręcznika do HiT

Co dalej z nowym podręcznikiem "Historia i Teraźniejszość"? Władze kolejnego miasta odradzają korzystanie z książki autorstwa prof. Wojciecha Roszkowskiego. Burmistrz Ustrzyk wydał zakaz i napisał do ministra Czarnka. Ma odpowiedź.

Co dalej z nowym podręcznikiem, który wprowadza Czarnek?
Co dalej z nowym podręcznikiem, który wprowadza Czarnek?
Źródło zdjęć: © Licencjodawca
Katarzyna Bogdańska

23.08.2022 01:20

Burmistrz Ustrzyk Dolnych Bartosz Romowicz zdecydował, że nauczyciele w jego szkole nie będą korzystać z nowego podręcznika.

"Stop nieprawdziwej retoryce PiSu. W zarządzanym przeze mnie LO MS w Ustrzykach Dolnych wprowadzam zakaz korzystania z podręcznika 'Historia i Teraźniejszość'. Nauczyciel prowadzący przedmiot będzie realizował podstawę programową z przygotowanych przez siebie indywidualnych materiałów, które szkoła będzie bezpłatnie przekazywała uczniom. Decyzję tą podjąłem w pełni świadomie, biorąc jej wszystkie konsekwencje na siebie" - napisał w mediach społecznościowych.

Zaapelował do ministra Czarnka, by przyjechał do Ustrzyk. "Zamiast insynuować, że jestem idiotą zachęcam do odwiedzenia małej bieszczadzkiej Szkoły Podstawowej w Hoszowie. Uczy się w niej 24 uczniów, a ja jako organ prowadzący nadal ją prowadzę. Może by Pan w końcu poznał realne problemy oświaty. Odwagi" - napisał.

Nie musiał czekać długo na odpowiedź. Przemysław Czarnek zareagował i zapowiedział, że przyjedzie. "Chętnie odwiedzę gminę Ustrzyki Dolne, by omówić sprawy edukacji i problemy, o których Pan wspomniał" - stwierdził.

Nie rekomendują nowego podręcznika do HiT

Władze Białegostoku rekomendują szkołom ponadpodstawowym prowadzonym przez miasto, aby - jeśli nie będzie przed 1 września innych dopuszczonych podręczników- prowadziły lekcje przedmiotu historia i teraźniejszość bez podręcznika autorstwa prof. Wojciecha Roszkowskiego.

Odpowiedzialny za edukację w mieście wiceprezydent Rafał Rudnicki wystosował w poniedziałek do dyrektorów szkół pismo w tej sprawie.

Powodem takiej rekomendacji są niektóre treści z podręcznika W. Roszkowskiego, które - jak napisano w liście - "wywołują ogromne oburzenie u tych wszystkich, którzy mieli okazję się z nimi zapoznać", choć konkretnie nie są one wskazane.

Rudnicki przypomina w liście, że zgodnie z prawem, wybór podręczników należy do dyrektora szkoły; dokonuje go spośród propozycji od nauczycieli, a także zasięgając opinii rady pedagogicznej, rodziców.

"Chociaż ciągle liczę na to, że ponieważ jest jeszcze trochę czasu do początku roku szkolnego, to Ministerstwo Edukacji Narodowej być może jeszcze przed 1 września 2022 r. dopuści do użytku dwa inne podręczniki do przedmiotu Historia i teraźniejszość. Jeśli tak się nie stanie, to informuję, że nauczyciele mogą prowadzić ww. przedmiot bez pomocy podręcznika, co rekomenduję w imieniu miasta Białystok. Tym bardziej, że uczniowie szkół ponadpodstawowych są świadkami dyskusji na temat kontrowersji, jakie budzi książka prof. Roszkowskiego, a to z pewnością nie wpływa korzystnie na ich nastawienie do nowego przedmiotu i tego podręcznika" - napisał Rudnicki.

Poznań nie chce podręcznika do HiT

Także prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak zaapelował w poniedziałek do nauczycieli, by nie korzystali z podręcznika do HiT autorstwa prof. Wojciecha Roszkowskiego. Natomiast w ubiegłym tygodniu burmistrz Ustrzyk Dolnych Bartosza Romowicza poinformował, że zakazał dyrektorowi Liceum Ogólnokształcącego, które podlega pod samorząd, korzystania z podręcznika do nowego przedmiotu szkolnego Historia i Teraźniejszość.

Kontrowersje wzbudza wiele fragmentów podręcznika do przedmiotu historia i teraźniejszość, m.in ten z rozdziału "Kultura i rodzina w oczach Zachodu". Czytamy w nim m.in.: "Coraz bardziej wyrafinowane metody odrywania seksu od miłości i płodności prowadzą do traktowania sfery seksu jako rozrywki, a sfery płodności jako produkcji ludzi, można powiedzieć hodowli. Skłania to do postawienia zasadniczego pytania: kto będzie kochał wyprodukowane w ten sposób dzieci? Państwo, które bierze pod swoje skrzydła tego rodzaju +produkcję+? Miłość rodzicielska była i pozostanie podstawą tożsamości każdego człowieka, a jej brak jest przyczyną wszystkich prawie wynaturzeń natury ludzkiej. Ileż to razy słyszymy od ludzi wykolejonych: nie byłem kochany w dzieciństwie, nikt mi nic nie dał, więc sam sobie muszę brać.".

Zarzucono mu m.in., że są to sformułowań, które mogą uderzać w godność dzieci poczętych w wyniku in vitro i ich rodziców.

Minister Czarnek zapytany na antenie Polsat News o to, czy fragment o "produkcji dzieci" należałoby usunąć z podręcznika prof. Roszkowskiego, powiedział: "Ja uważam, że ponieważ to zostało już do tego stopnia skrzywione, że nawet w tym programie dotykamy dzieci in vitro, to ten fragment rzeczywiście mógłby zniknąć, żeby chronić dzieci poczęte in vitro. O nich nie ma słowa w tym podręczniku" – zapewnił.

Ocenił, że słowa z podręcznika zostały wyrwane z kontekstu i wsadzono słowa, których tam nie ma.

Źródło: Twitter/PAP

Zobacz także
Komentarze (1244)