ŚwiatBułgarska lewica prowadzi w sondażach

Bułgarska lewica prowadzi w sondażach

Bułgarska Partia Socjalistyczna nadal prowadzi
w sondażach - gdyby wybory parlamentarne odbyły się teraz,
poparłoby ją 22,7% głosujących - podała największa w kraju prywatna agencja socjologiczna MBMD.

19.09.2004 | aktual.: 19.09.2004 20:33

Ankietę przeprowadzono 10-16 września wśród 1019 dorosłych obywateli.

Zdaniem szefowej MBMD Miry Janowej, szersza koalicja lewicowa miałaby szanse na uzyskanie jeszcze kilku procent. Od ponad roku wszystkie badania wskazują na przewagę lewicy.

Rządzący obecnie Ruch Narodowy Symeona II otrzymałby 9,2% głosów, a jego partner koalicyjny - turecki Ruch na rzecz Praw i Swobód - 6,7%.

Spośród partii prawicy 4-procentowy próg wyborczy mógłby przekroczyć samodzielnie jedynie Związek Sił Demokratycznych byłej minister spraw zagranicznych Nadeżdy Michajłowej. Popiera go 8,8% ankietowanych.

Partia byłego szefa Związku i byłego premiera Iwana Kostowa, Demokraci na rzecz Silnej Bułgarii, najbardziej prawicowa siła na bułgarskiej scenie politycznej, otrzymałaby 2,1 procent.

Związek Wolnych Demokratów burmistrza Sofii Stefana Sofijańskiego w koalicji z dwoma mniejszymi ugrupowaniami ma szanse przekroczyć 4-procentową granicę i wejść do parlamentu. Na taką centroprawicową koalicję głosowałoby 4,5% Bułgarów.

39% ankietowanych deklaruje, że wezmą udział w wyborach, a 32% zdecydowanie nie zamierza głosować.

Wybory parlamentarne zaplanowano na czerwiec 2005.

Niespodzianką jest wysoka, trzecia pozycja (40% poparcia) ministra finansów Milena Wełczewa na liście najpopularniejszych polityków. Pierwsze miejsce (65 proc. głosów) tradycyjnie zajmuje szef służb operacyjnych MSW gen. Bojko Borysow, uosabiający wolę walki z przestępczością zorganizowaną. Na drugim miejscu jest prezydent Georgi Pyrwanow (62%). Aprobatę dla premiera Symeona Sakskoburggotskiego wyraża 28% Bułgarów.

Jednocześnie wzrosło zaufanie do rządu. 35% ankietowanych uważa, że obecny rząd jest lepszy od poprzednich w ostatnich 15 latach. 8,4% chętnie widziałoby Symeona Sakskoburggotskiego na czele nowego gabinetu, który powstałby po wyborach. Niezależnie od przewagi lewicy w sondażach, mniej Bułgarów widziałoby na stanowisku premiera lidera partii socjalistycznej.

Ewgenia Manołowa

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)