Bułgarska Cerkiew krytykuje Madonnę przed koncertem
Piosenkarka Madonna profanuje wartości chrześcijańskie - oświadczył bułgarski metropolita Nikołaj, wypowiadając się w związku z jej koncertem w Sofii, przypadającym na dzień, w którym cerkiew obchodzi rocznicę stracenia św. Jana Chrzciciela.
21.08.2009 | aktual.: 21.08.2009 19:13
Metropolita - najmłodszy członek Synodu, zwolennik modernizacji cerkwi i przyciągnięcia do niej młodych ludzi - nazwał Madonnę "nową Herodiadą". "Przychodzi ona do nas jako nowa Herodiada, nie pierwsza i, niestety, nie ostatnia. Ale ona nie chce naszych głów, lecz naszych dusz" - napisał. "Jesteśmy zaniepokojeni, że koncert piosenkarki, która prowokacyjnie nazwała się Madonną i jest jednym z najbardziej skandalicznych produktów showbiznesu, przypada dokładnie 29 sierpnia" - stwierdził metropolita w dzienniku "24 czasa"
"Mówią, że nie mamy prawa do tak ostrego sprzeciwu w świeckiej sprawie, lecz czym jest życie Cerkwi, jeżeli nie ciągłą walką z siłami zła o ratunek duszy ludzkiej" - przypomniał Nikołaj, wzywając do zmiany daty koncertu. "Władze miejskie Płowdiwu nie wydały zezwolenia na koncert poświęcony pamięci Michaela Jacksona 29 sierpnia - dodał.
Synod bułgarskiej Cerkwi prawosławnej jeszcze nie zajął oficjalnego stanowiska w tej sprawie.
Bilety na koncert Madonny w cenie od 100 do 200 lewów (50 -100 euro) zostały sprzedane jeszcze w lutym. Piosenkarka wystąpi na największym stadionie sofijskim.
Ewgenia Manołowa