Budżet Busha: więcej na obronę i wojnę w Iraku
Prezydent USA George Bush przedstawił Kongresowi projekt budżetu na rok 2008, w którym administracja domaga się ponownego zwiększenia wydatków na obronę, w tym na dalsze prowadzenie wojen w Iraku i Afganistanie.
W budżecie proponuje się zwiększenie budżetu Pentagonu do 716,5 miliarda dolarów, z czego 235,1 miliarda przeznaczono by na wojny w Iraku i Afganistanie. Dodatkowo rząd chce otrzymać 10 mld dolarów na działania dyplomatyczne związane z konfliktami w tych krajach.
Łączne wydatki na obronę byłyby w sumie większe o ponad 10 procent niż w bieżącym roku. Na ten rok (2007) Bush chce jeszcze od Kongresu dodatkowych 100 mld dolarów na wojnę w Iraku, na którą administracja dostała już 70 miliardów dolarów.
Jeżeli Kongres zaakceptuje wydatki na obie wojny w wysokości postulowanej przez prezydenta, łączne wydatki na nie od początku obu konfliktów wyniosą już 662 miliardy dolarów.
W budżecie na rok podatkowy 2008, w ogólnej wysokości 2,9 biliona dolarów, przewiduje się jednocześnie redukcję wydatków rządowych na programy społeczne, jak ochrona zdrowia, oświata i zasiłki socjalne. Cięcia te uzasadnia się potrzebą zmniejszenia deficytu.
Swój budżet Bush przedstawił wraz z planem redukcji deficytu federalnego do 2012 roku. W tym czasie administracja proponuje m.in. odchudzić o 78 miliardów dolarów dwa główne państwowe fundusze ubezpieczeń zdrowotnych: Medicare (dla emerytów) i Medicaid (dla osób o niskich dochodach)
.
Deficyt budżetowy w USA zmniejsza się w ostatnich latach, głównie dzięki szybkiemu wzrostowi gospodarki, a więc i dochodów z podatków. Republikanie uważają, że dobra koniunktura jest efektem obniżek podatków - m.in. od korporacji - przeforsowanych przez Busha.
Prezydent domaga się w związku z tym od Kongresu przedłużenia ważności redukcji podatkowych, które mają wygasnąć w 2010 r. Najprawdopodobniej jednak Demokraci, którzy mają obecnie większość w obu izbach, do tego nie dopuszczą.
Tomasz Zalewski