Budowa pasażerskiego terminalu w Rzeszowie opóźniona?
Niewielkie są szanse na rozpoczęcie w tym roku budowy nowoczesnego terminala pasażerskiego na rzeszowskim lotnisku. Budowa bazy serwisowej dla samolotów komunikacyjnych również staje pod coraz większym znakiem zapytania. Kto hamuje rozwój lotniska w Jasionce? - pytają "Super Nowości".
24.05.2006 | aktual.: 24.05.2006 07:12
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Warszawska dyrekcja Portów Lotniczych przez pięć miesięcy wstrzymywała budowę terminala pasażerskiego na rzeszowskim lotnisku. Teraz zabraknie czasu na rozpoczęcie inwestycji w tym roku i wykorzystanie 16 mln zł przeznaczonych na ten cel w budżecie państwa. W zeszłym roku wykonano projekt budowlany terminala i wystąpiono o pozwolenie na budowę. W listopadzie, po zatwierdzeniu budżetu Portów Lotniczych na rok obecny, wystąpiłem o zgodę na zlecenie sporządzenia projektu wykonawczego - powiedział wówczas Jan Straż, dyrektor rzeszowskiego portu lotniczego.
Właśnie wtedy, 15 listopada, Zbigniew Lesiecki, naczelny dyrektor całego przedsiębiorstwa, został zawieszony w pełnieniu obowiązków. Nowego dyrektora powołano dopiero 1 stycznia 2006 r. Został nim Paweł Łatacz. Aż do kwietnia zwlekał on z decyzją o zleceniu prac projektowych.
Opracowanie projektu wykonawczego i przygotowanie dokumentacji do przetargu zajmie pół roku. Najwcześniej pod koniec listopada będzie więc można podpisać umowę z wykonawcą. Nie ma szans, żeby w grudniu budowlańcy wykonali prace za 16 mln zł. Skoro tegoroczne pieniądze nie zostaną wykorzystane, to sejm nie przydzieli środków na przyszły rok.
Były szanse na to, że azjatycka firma Singapore Technolgies Aerospace wybuduje w Rzeszowie bazę serwisowo-remontową dla samolotów komunikacyjnych. Do jesieni zeszłego roku starania o tę inwestycję koordynował dyrektor rzeszowskiego lotniska i władze samorządowe Podkarpacia. Obecnie robią to Ministerstwo Transportu i Budownictwa oraz Państwowa Agencja Informacji i Inwestycji Zagranicznych.
Nieoficjalnie gazeta dowiedziała się, że próbuje się odwieść azjatyckiego inwestora od budowania bazy w Rzeszowie. Proponuje mu się okolice Katowic lub Warszawy. Te lokalizacje były już jednak rozpatrywane przez Singapurczyków i we wstępnej fazie odpadły. Przy obecnym stanowisku polskiego rządu azjatyckie miliony dolarów trafią najprawdopodobniej na Łotwę. (PAP)