Budowa masztu telefonii komórkowej wstrzymana
Prezydent Lublina Adam Wasilewski wydał postanowienie o wstrzymaniu pozwolenia na budowę masztu telefonii komórkowej na lubelskim osiedlu Poręba. Przeciwko budowie masztu protestują mieszkańcy osiedla w obawie o swoje zdrowie.
Prezydent zdecydował o wznowieniu postępowania i wstrzymaniu pozwolenia na budowę. Sprawa zostanie rozpatrzona ponownie. Rzeczniczka prezydenta Iwona Blajerska powiedziała, że za 30 dni zapadnie decyzja, czy budowa będzie kontynuowana czy nie.
Urząd miasta musi się przyjrzeć całej sprawie i sprawdzić, czy nie zachodzą przesłanki uniemożliwiające budowę - powiedziała Blajerska. Dodała, że decyzja prezydenta prawdopodobnie jeszcze w środę zostanie doręczona inwestorowi.
Protestujących mieszkańców nie satysfakcjonuje ta decyzja. To jest mydlenie oczu. Wylany został beton na fundamenty, który musi stężeć i przez te 30 dni i tak nic by tu nie robiono - powiedział jeden z mieszkańców, który nie chciał ujawniać swojego nazwiska. Dodał, że protestujący będą się jeszcze naradzać, co do dalszych działań.
Mieszkańcy osiedla Poręby obawiają się, że obecność nadajnika w sąsiedztwie ich bloków mieszkalnych będzie szkodzić ich zdrowiu. Protestują od kilku tygodni. Prowadzone rozmowy protestujących z przedstawicielami prezydenta oraz telefonii komórkowej nie przyniosły rezultatu.
Protest przybrał na sile, kiedy zgodnie z otrzymanym pozwoleniem na budowę masztu, przystąpiono do prac budowlanych. Mieszkańcy Poręby we wtorek usiłowali zablokować drogę dojazdową na budowę i uniemożliwić wjazd ciężkiego sprzętu. Interweniowała policja, która zepchnęła protestujących z ulicy.