Budowa drugiej linii metra w Warszawie opóźni się
Podpisanie umowy z konsorcjum Astaldi-Gulermak, a tym samym budowa II linii metra w Warszawie, opóźni się. Mostostal Warszawa, którego oferta na budowę podziemnej kolejki została odrzucona, skierował do sądu skargę na wyrok Krajowej Izby Odwoławczej. Izba 10 lipca uznała, że zgłaszane przez tę firmę zastrzeżenia do procedury przetargowej nie są zasadne.
Rzecznik firmy Agnieszka Kuźma-Filipek napisała w oświadczeniu, że zarząd Mostostal Warszawa przyjął wyrok Izby z zaskoczeniem, gdyż nie został w nim uwzględniony "szereg poważnych zarzutów wobec czynności zamawiającego (miasta), dokonanych w przetargu".
"Zarząd Mostostal Warszawa S.A., spółki publicznej, ma obowiązek wykorzystać prawem przewidziane możliwości ochrony jej interesów" - napisano w oświadczeniu firmy.
Przetarg na budowę centralnego odcinka II linii metra w Warszawie rozstrzygnięto 29 kwietnia br. Wygrało go konsorcjum, w którego skład wchodzą włoska firma Astaldi, turecka Gulermak oraz Przedsiębiorstwo Budowy Dróg i Mostów. Konsorcjum złożyło ofertę najtańszą, opiewającą na 4,1 mld zł brutto.
Od tej decyzji komisji przetargowej Metra Warszawskiego odwołały się dwa konsorcja, które złożyły w przetargu drugą i trzecią pod względem ceny oferty - China Overseas Engineering Group (Covec), opiewającą na prawie 4,5 mld zł oraz Mostostal Warszawa - zaproponowana cena to prawie 5 mld zł. Komisja odwołania oddaliła 18 maja, a obie firmy skierowały sprawę do Krajowej Izby Odwoławczej, która oddaliła je 10 lipca.
Mostostal Warszawa w odwołaniu zarzucił zwycięskiemu konsorcjum m.in. wniesienie wadliwego wadium i rażąco niską cenę, a miastu - zaniechanie żądania wyjaśnień w tej sprawie. Firma uznała także, że warunków przetargu nie spełnia również oferta chińska, gdyż - w ocenie Mostostalu - promesy bankowe przedstawione przez Covec nie potwierdzają jego zdolności kredytowej.
Jak informują źródła zbliżone do Covec, firma ta w przyszłym tygodniu również złoży do sądu skargę na wyrok Izby.
Po ogłoszeniu wyroku miasto może podpisać umowę z wybranym w przetargu wykonawcą, jednak - jak powiedział Marcin Ochmański z wydziału prasowego stołecznego Ratusza - nastąpi to dopiero po rozpatrzeniu sprawy przez sąd. Dla miasta to sprawa prestiżowa. Gdyby po podpisaniu umowy z Astaldi sąd uznał skierowane do niego skargi, konieczne byłoby zerwanie kontraktu, a miasto straciłoby w oczach inwestorów. W grę wchodziłoby także wysokie odszkodowanie dla Astaldi - powiedział.
Rzecznik Metra Warszawskiego Krzysztof Malawko powiedział, że według ustawy Prawo zamówień publicznych, sąd ma 31 dni na rozpatrzenie sprawy. Zaznaczył jednak, że nie jest to termin obligatoryjny i procedura może się przedłużyć.
Centralny odcinek drugiej linii metra będzie miał długość 6,1 km - od Ronda Daszyńskiego do Dworca Wileńskiego. Będzie 7 stacji: Rondo Daszyńskiego, Rondo ONZ, Świętokrzyska, Nowy Świat, Powiśle, Stadion i Dworzec Wileński. Zakończenie budowy tego odcinka planowane jest na rok 2013 lub 2014.