"Buchnęła wielka kula". Wstrząsające relacje po tragedii na Pomorzu

Do tragicznego pożaru doszło w środę w Tczewskich Łąkach na Pomorzu. W ogniu zginęła sześcioletnia Amelka i jej mama. Poparzony ojciec dziewczynki trafił do szpitala. Mężczyzna stracił najbliższych i cały dobytek życia. - Buchnęła wielka kula ognia - relacjonują sąsiedzi.

W potężnym pożarze domu zginęła sześcioletnia Amelka i jej mama
W potężnym pożarze domu zginęła sześcioletnia Amelka i jej mama
Źródło zdjęć: © PAP
Justyna Lasota-Krawczyk

25.05.2024 | aktual.: 25.05.2024 09:22

Pożar wybuchł w środę około godz. 4 nad ranem w Tczewskich Łąkach w województwie pomorskim. Doszczętnie spłonął dom połączony z warsztatem, w którym mieszkał pan Roman z ukochaną żoną i córeczką.

Dziennikarze "Super Expressu" dotarli do sąsiadów doświadczonej tragedią rodziny. Wszyscy serdecznie wypowiadają się o panu Romanie, jego żonie i córeczce. Cała trójka już wkrótce miała przenieść się do nowego, znajdującego się tuż obok domu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

- Zawołał do żony, by najpierw podała mu Amelkę. I w tym momencie z mieszkania buchnęła wielka kula ognia. Uderzyła w mężczyznę i pochłonęła dwójkę znajdujących się w środku osób. Romek, sam mocno poparzony, krzyczał z bezsilności - mówi z przejęciem jeden z mieszkańców Tczewskich Łąk.

Trwa ustalanie okoliczności pożaru

Panu Romanowi udało się opuścić budynek oknem dachowym. Robił wszystko, żeby uratować życie swojej rodziny. Sam z ciężkimi oparzeniami trafił do szpitala.

Z ogniem walczyło 10 zastępów straży pożarnej. Strażacy mieli problem z dostaniem się do ciał 33-letniej kobiety i jej sześcioletniej córeczki. Doszczętnie spalony budynek groził zawaleniem. Po ugaszeniu ognia strażacy prowadzili prace rozbiórkowe na pogorzelisku.

Okoliczności zdarzenia nie są znane, ich wyjaśnieniem zajęła się prokuratura.

Źródło: "Super Express", WP Wiadomości

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (71)