Brzeszcze. Mieszkaniec Polanki Wielkiej zatrzymał pijanego w sztok kierowcę
Nie lada odwagą popisał się mieszkaniec Polanki Wielkiej. Kiedy zauważył jadącego szlaczkiem peugeota szybko zadzwonił na policję, a potem zmusił kierowcę do zjechania z drogi. Potem zabrał mu kluczyki. Okazało się, że kierujący autem był kompletnie pijany. Miał 2,6 promila alkoholu w organizmie.
27.12.2017 | aktual.: 27.12.2017 13:01
Do zatrzymania doszło 26 grudnia w Brzeszczach. To niewielkie miasteczko w województwie małopolskim w okolicy którego mieszka była premier Beata Szydło.
Kierowca zauważył podejrzanie jadący samochód. Natychmiast zadzwonił na policję, a potem zmusił kierującego peugeotem do zjazdu do zatoczki autobusowej.
Szybko wyciągnął kluczyki ze stacyjki, a potem przekazał je przybyłym na miejsce policjantom oświęcimskiej drogówki. Funkcjonariusze zatrzymali pijanego mężczyznę. Okazał się nim 28-letni obywatel Ukrainy. Kierowca trafił do oświęcimskiej komendy policji.
Badanie stanu trzeźwości wykazało 2,6 promila alkoholu. Mało tego, autem podróżowało jeszcze dwoje kolegów, którzy również byli pijani. Jak ustalili policjanci chcieli oni dotrzeć do Libiąża, ale pomylili drogi i pojechali w przeciwnym kierunku.
Za kierowanie w stanie nietrzeźwości grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności, zakaz prowadzenia pojazdów oraz wysoka kara grzywny.