Brytyjskie media: M. Kamiński to homofob i antysemita
Brytyjskie media nazywają Michała Kamińskiego zwolennikiem Pinocheta, homofobem i antysemitą. PiS-owski spin-doktor odkąd został przewodniczącym grupy Konserwatystów i Reformatorów w europarlamencie jest na celowniku torysów. Zerwania wszelkim kontaktów z Kamińskim domaga się od brytyjskich konserwatystów londyński rabin Barry Marcus - informuje serwis BBC.
W ubiegłym tygodniu Kamiński nieoczekiwanie został nowym przewodniczącym czwartego co do wielkości, 55-osobowego klubu w Parlamencie Europejskim (PE) - Europejskich Konserwatystów i Reformatorów (EKR), w którym brytyjscy konserwatyści mają 25 europosłów i są największą partią.
Rabin Marcus z Centralnej Synagogi w Londynie twierdzi, że Kamiński jako poseł, w którego okręgu znajdowało się Jedwabne, w 2001 roku prowadził akcję przeciwko uznaniu Polaków za winnych tej zbrodni na Żydach, dokonanej w 1941 roku. Kamiński w latach 1997-2001 był posłem AWS z województwa łomżyńskiego.
- Zachodzi potrzeba, by partia konserwatywna wydała oświadczenie, w którym odetnie się i potępi (taką postawę). W przeciwnym razie będzie wyglądało na to, że toleruje tego rodzaju poglądy - powiedział Marcus brytyjskiemu "Observerowi".
BBC przypomniało z kolei, że Kamiński zwykł nazywać gejów "pedałami". W internecie dostępne jest nagranie wideo, na którym Kamiński mówi o "pedalskich stowarzyszeniach". Pytany, czy tak należy się wyrażać, mówi: "tak ludzie o nich mówią. Przecież to są pedały".
Brytyjski serwis BBC przypomniał również jego udział w Narodowym Odrodzeniu Polski, które konserwatywny europoseł McMillan-Scott określił jako organizację "homofobiczną, rasistowską, antysemicką".
Natomiast brytyjski dziennik "The Independent" wyciągnął na powierzchnię spotkanie Kamińskiego z chilijskim generałem Augusto Pinochetem. "Kamiński jest fanem generała Pinocheta, uważa, że homoseksualnych mężczyzn należy nazywać pedałami, i oskarżał imigranckich pracowników ze Wschodu, że odbierają pracę Polakom" - pisze gazeta.
"Może sam Kamiński nie jest faszystą, ale z pewnością podziwiał ludzi, którzy nimi byli" - twierdzi publicystka "The Independent" Joan Smith.