Brytyjski ZUS zgubił dysk z danymi 25 mln osób
Brytyjski urząd skarbowy zagubił dane personalne 25 milionów odbiorców dodatków na dzieci. Szef urzędu podał się do dymisji, a minister finansów, Alistair Darling przyznał w parlamencie, że był to niezwykle poważny błąd.
Minister Darling przyjął dymisję prezesa Urzędu, Paula Greya, ale oświadczył, że winę ponosi personel niskiego szczebla, który wysłał do audytu dysk z zapisem danych osobowych 25 milionów osób, w tym 7 milionów dzieci. Wbrew obowiązującym zasadom ochrony poufnych danych, dysk wysłano zwykłą pocztą, zamiast przez kuriera lub choćby listem poleconym.
Zasiłki w wysokości 18 funtów tygodniowo na pierwsze dziecko i 12 na każde następne, są w Wielkiej Brytanii przyznawane wszystkim rodzicom i prawie wszyscy je pobierają. Zgubiony dysk zawierał dane osobowe dorosłych i dzieci, ich adresy oraz numery kont bankowych, na które przelewano zasiłek.
Z informacji, jakie przedostały się do mediów wynika, że ministrowie wiedzieli o problemie już od 10 dni. Scotland Yard prowadzi śledztwo, próbując dociec, co stało się z dyskiem. Zawarte na nim informacje mogłyby posłużyć do przestępstw, od pedofilii, poprzez coraz częstszą kradzież tożsamości, aż po oszustwa podatkowe i zasiłkowe.
Minister Darling zastrzegł, iż nie ma powodów do paniki, ponieważ dyski są zabezpieczone podwójnym systemem haseł, a policja nie sygnalizowała mu, że mogły wpaść w niepowołane ręce. Niemniej zaleca, by rodzice otrzymujący zasiłek obserwowali, co się dzieje na ich kontach. (ap,pp)
G. Drymer