Brytyjczyk tankował za funta. Radość nie trwała długo
Ceny paliwa biją rekordy w Europie, nie inaczej jest w Wielkiej Brytanii. Pewien Brytyjczyk myślał, że oszukał system, gdy po zalaniu baku do pełna jego karta płatnicza została obciążona kwotą zaledwie jednego funta. Mężczyzna powtórzył tę czynność jeszcze kilka razy i poinformował o szczęśliwym błędzie systemu rodzinę i znajomych. Niedługo później przeżył spore rozczarowanie.
W Wielkiej Brytanii inflacja wynosi ponad 10 procent, a rosnące ceny paliw i energii spędzają sen z powiek mieszkańcom. W takiej sytuacji każda forma zaoszczędzenia gotówki wydaje się być na wagę złota. Czasem można się przeliczyć, o czym na własnej skórze przekonał się Mike Ind.
Mężczyzna poczuł się, jakby wygrał w loterii, gdy po zatankowaniu swojego auta na stacji benzynowej należącej do supermarketu Tesco z jego karty została pobrana kwota w wysokości 1 funta, podczas gdy chciał zatankować za kwotę 10 funtów i taką kwotę pokazywał dystrybutor. Zaciekawiony kierowca jeszcze tego samego dnia pojechał na stację i po raz kolejny z jego rachunku zniknął zaledwie funt.
Pan Ind przyjechał na stację benzynową jeszcze dwukrotnie, aby skorzystać z tej - jak mu się wydawało - "złotej oferty", a następnie podzielił się swoim odkryciem z rodziną i znajomymi.
- Pomyślałem, że to mój szczęśliwy dzień, kiedy zauważyłem, że z mojej karty został pobrany tylko funt, więc wróciłem na stację benzynową i ponownie po napełnieniu baku pobrało taką samą kwotę. Wróciłem do domu, przyjechałem swoimi innymi samochodami, zapełniłem baki do pełna i ponownie kosztowało to zaledwie funta. Myśląc, że to mój szczęśliwy dzień. Zapełniłem baki trzech samochodów za 4 funty, dałem ludziom znać - przyznał mężczyzna cytowany przez brytyjskie media.
Radość mężczyzny nie trwała długo. Jedna z osób zwróciła uwagę, że tak dobra oferta nie istnieje. Mike nie był świadomy, że według oferty Tesco płatność w momencie tankowania wynosi faktycznie zaledwie 1 funt, ale później pobierana jest reszta środków. W rezultacie każda z transakcji wynosiła około 40 funtów.
- Tak myślałem, że to zbyt piękne, aby mogło być prawdziwe. Nigdy nie dostałem w życiu nic za darmo i nie wiem, jak udało mi się dojść tak daleko - przyznał robiąc dobrą minę do złej gry. Jego historia stała się viralem w brytyjskich mediach społecznościowych.
Część internautów stwierdziła, że na jego miejscu zrobiłaby tak samo, inni wyśmiali jego naiwność. "Jak do tej pory udało ci się przejść przez życie? Po prostu wow" - napisał jeden z komentujących. Mike Ind przyjął wszystkie docinki z humorem i zaktualizował swoje zdjęcie profilowe na Facebooku. Na nowej fotografii stoi przy dystrybutorze. "Ja przy zbiorniku myślący, że trafiłem na okazję tankując zbiornik paliwa za 1 funta. Byłem taki szczęśliwy" - napisał.
Obecnie cena litra benzyny w Wielkiej Brytanii dochodzi do 2 funtów. W efekcie koszt zatankowania pełnego baku po raz pierwszy w historii może przekroczyć barierę 100 funtów (550 złotych).