Ceny benzyny mogą wpłynąć na wakacyjne plany. Na nic obietnice prezesa Obajtka
Prezes PKN Orlen Daniel Obajtek obiecuje spadki cen paliw z początkiem wakacji. Deklaracja padła, choć towarzyszyło jej zastrzeżenie, że nie wchodzą w grę znaczące obniżki. Kierowcy mogą być zaskoczeni, licząc na duże ulgi. Koncern ma postarać się, by klienci, podjeżdżając pod dystrybutory, nie przeżywali szoku. To zawsze coś na najtrudniejsze od wielu lat w Polsce wakacje z wyśrubowanymi cenami.
Szczegóły wakacyjnej promocji, wprowadzonej przez Orlen, poznać będzie można lada chwila, w porze pierwszych wakacyjnych rodzinnych wyjazdów na wypoczynek. Obniżki cen paliw mogą być, jak zapowiedział Daniel Obajtek w TV Polsat, ogłoszone w piątek, kiedy kończy się rok szkolny, i mają obowiązywać "do końca wakacji".
Orlen ma zadbać o to, by gorzej już nie było. Postaramy się, żeby było nie drożej, tylko taniej" - obiecał prezes Orlenu. Zaznaczył też, że nie można jednocześnie protestować przeciwko rosyjskiej ropie, a z drugiej strony protestować, że jest drogo na stacjach.
- Zapowiadane wakacyjne promocje zapewne cieszą klientów stacji, ale trudno się spodziewać, że będą one pozwalały na duże oszczędności. Przypuszczalnie będzie chodziło o zniżki kilku lub kilkunastu groszy na litrze, które uzyskać będzie można dzięki programom lojalnościowym - mówi Urszula Cieślak z firmy Refleks, zajmującej się usługami konsultingowymi dla branży paliw oraz handlu paliwami płynnymi.
Zdaniem ekspertki krok ze strony Orlenu wpłynie również na działania innych operatorów, więc ceny na wszystkich stacjach paliwowych będą musiały spaść o podobne stawki. - Przy tak wysokich poziomach cen nie ma miejsca na ich zróżnicowanie, więc wszyscy kierowcy będą mogli liczyć na rabaty, a sprzedawcy na konieczność wprowadzania promocji.
Ceny benzyny mogą wpłynąć na wakacyjne plany. Na nic obietnice prezesa Obajtka
Ulga nie będzie więc wielka i odczuwalna. Kierowcy będą zaskoczeni, jeśli liczą na potężne wakacyjne obniżki. Jednak, jak komentuje Urszula Cieślak, wagę ulgi w kontekście obecnej sytuacji każdy musi rozważyć indywidualnie - dla pewnych grup konsumentów każdy grosz ma znaczenie, więc będzie to satysfakcjonująca sytuacja.
- Gwałtownie spada wartość złotówki, a to znów wpływać będzie na kolejne skoki. Tymczasem trzeba cieszyć się, że utrzymują się ceny benzyny z zeszłego tygodnia, ale za to oleju napędowego rosną. Na czas wakacji trzeba się przygotować na ceny oscylujące w granicach 8 złotych. Przypuszczać można, że pod koniec lata nastąpi większa stabilizacja, ale na napiętym rynku trudno o pewniki. Jeśli nadal będzie szansa na tankowanie za 8 złotych za litr, to będzie dobra informacja - podsumowuje Urszula Cieślak.