Brytyjczycy nieprzekonani do pozostania w UE
Zaledwie siedem punktów procentowych wynosi w W. Brytanii przewaga zwolenników pozostania w Unii Europejskiej nad tymi, którzy chcą, aby ich kraj przestał być członkiem wspólnoty - wynika z sondażu YouGov. Grupa niezdecydowanych przesądzi o wyniku referendum - przewiduje ekspert.
- Przewaga nie jest tak duża i komfortowa, jak wielu się spodziewało - przyznaje Raoul Ruparel, dyrektor think tanku Open Europe.
Według sondażu przeprowadzonego we wtorek i środę z udziałem 1676 dorosłych obywateli Wielkiej Brytanii zaledwie 44 proc. wyborców jest przekonanych do głosowania za pozostaniem Wielkiej Brytanii w Unii Europejskiej. Przeciwnego zdania jest 37 proc. wyborców, a 16 proc. pozostaje niezdecydowanych.
- To ta ostatnia grupa przesądzi o wyniku tego referendum - przekonuje Ruparel. - Spodziewam się, że wielu z nich czeka na zakres i charakter uzyskanych w negocjacjach reform Unii Europejskiej, które mogą zdecydować o ich wyborze. Mam wrażenie, że jeśli (premierowi Davidowi) Cameronowi uda się uzyskać zapewnienie, iż Wielka Brytania przestanie być wciągana w ideę coraz ściślejszej integracji, mogłoby to być wystarczająco mocnym sygnałem dla wyborców - powiedział, dodając, że wiele zależy również od tego, jak będzie przebiegać kampania przeciwników dalszego członkostwa.
Jak wynika z analizy wyników sondażu, za pozostaniem we wspólnocie są zwolennicy Partii Pracy i Liberalnych Demokratów (odpowiednio 65 i 62 proc.), a sympatycy rządzącej Partii Konserwatywnej skłaniają się raczej do wyjścia z UE (47 proc.) lub nie mają jeszcze zdania (21 proc.). Wyborcy Partii Niepodległości Zjednoczonego Królestwa (UKIP) nie mają wątpliwości: aż 81 proc. z nich domaga się opuszczenia UE.
Wyniki sondażu wskazują, że w większości za utrzymaniem członkostwa w Unii Europejskiej są ludzie młodsi (w wieku 18-39 lat) i dobrze sytuowani. Wyborcy powyżej 40. roku życia, w gorszej sytuacji ekonomiczno-społecznej, skłaniają się do głosowania na "nie".
Ankietowani przyznali również, że spodziewają się, iż premier Cameron będzie rekomendował pozostanie w Unii Europejskiej niezależnie od wyniku negocjacji (60 proc.), a także sądzą, że pozostałe 27 państw członkowskich "wolałoby, aby W. Brytania pozostała we wspólnocie, ale nie zamierzają one oferować zbyt dużo" (67 proc.).
Referendum w sprawie dalszego członkostwa Wielkiej Brytanii w Unii Europejskiej ma się odbyć przed końcem 2017 roku. Według spekulacji medialnych mogłoby do niego dojść już w połowie przyszłego roku.
Obywatele większości pozostałych państw członkowskich UE, którzy mieszkają na Wyspach, w tym ponad 800 tys. Polaków, nie będą mieli prawa głosu, w przeciwieństwie do obywateli tzw. Wspólnoty Narodów, tzn. byłych państw Imperium Brytyjskiego, w tym Malty, Cypru i Gibraltaru.