Brytyjczycy chcą zmniejszyć fundusze dla nowych krajów UE?
Brytyjczycy chcą zmniejszyć o 10%
wydatki dla nowych państw członkowskich w nowych planach
budżetowych UE na lata 2007-13 w stosunku do propozycji budżetowej
z czerwca tego roku - poinformowały dwa różne źródła
dyplomatyczne.
25.11.2005 | aktual.: 02.12.2005 15:26
Według tych źródeł Brytyjczycy chcą też zmniejszenia wydatków na rozwój obszarów wiejskich w starych krajach Unii. Po tych cięciach globalne wydatki UE miałyby wynieść w ciągu siedmiu lat 1,03% dochodu narodowego brutto (DNB). W czerwcowej propozycji kompromisu budżetowego, przygotowanej przez kierujący wówczas UE Luksemburg, przewidywano, że globalne wydatki Unii wyniosą 1,056 proc. DNB, czyli ok. 870 mld. Dla Polski ówczesna propozycja dawała na czysto (po odliczeniu składki) ok. 60 mld euro.
Nie komentujemy krążących liczb. Oficjalną propozycję przedstawimy w tygodniu przed "konklawe" ministrów spraw zagranicznych w sprawie budżetu - powiedział rzecznik brytyjskiego przewodnictwa w UE. "Konklawe" ma się odbyć 7 grudnia, a szczyt europejski, na którym przywódcy państw UE po raz drugi spróbują osiągnąć porozumienie budżetowe, 15 i 16 grudnia.
W Brukseli panuje przekonanie, że Londyn zaproponuje cięcia "po równo" dla wszystkich krajów członkowskich, w tym najbiedniejszych, by znaleźć środki, których na szczycie w czerwcu brakowało na spełnienie roszczeń Szwecji i Holandii. Nie zgodzi się zrezygnować w tym celu z rabatu brytyjskiego, czyli kilkumiliardowego upustu w składce do budżetu UE.
Mówi się, że aby przekonać nowe kraje UE do rezygnacji z tego, co gwarantowała czerwcowa propozycja Luksemburga, Londyn obieca ułatwienia w absorpcji unijnych środków. To pułapka - ocenia dyplomata dużego kraju UE. Jego zdaniem nowe kraje nie powinny rezygnować z kilku miliardów dla tych obietnic, na które potem może nie być zgody Komisji Europejskiej.
Dla dziesięciu nowych krajów UE jest jasne, że fundusze spójności nie mogą być poświęcone na reformy - powiedział w Budapeszcie premier Węgier Ferenc Gyurcsany. Nawiązał do inicjatywy nowych państw członkowskich, by napisać wspólny list do Brytyjczyków w obronie oczekiwanych przez nie wydatków na politykę spójności.
Inga Czerny