Brutalny napad na 19‑latka. Obecność 15‑latki nie była przypadkowa

Policja zatrzymała cztery osoby podejrzane o brutalne pobicie 19-letniego chłopaka na początku października w Tarnowskich Górach w województwie śląskim. Okazuje się, że sprawa jest bardziej skomplikowana. Zatrzymano trzy kolejne osoby.

Policja zatrzymała trzy dodatkowe osoby
Policja zatrzymała trzy dodatkowe osoby
Źródło zdjęć: © Adobe Stock | DAREK11
oprac. KBŃ

22.10.2024 | aktual.: 22.10.2024 11:36

Do zdarzenia doszło 7 października. Tarnogórska policja otrzymała zgłoszenie o mężczyźnie, który wrócił do domu z licznymi obrażeniami. 19-latek, będąc na ulicy Kopalnianej, został napadnięty przez zamaskowaną grupę osób. Mężczyzna został przewieziony do szpitala.

Spotkanie z młodszą dziewczyną

Z ustaleń kryminalnych wynika, że tego dnia 19-latek spotkał się z młodszą od siebie dziewczyną i wybrał się z nią na spacer w rejonie ulicy Kopalnianej.

W pewnym momencie pojawili się tam czterej zamaskowani mężczyźni, którzy zaatakowali chłopaka, bijąc go pięściami i kopiąc po całym ciele.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Rola 15-latki w napadzie

- Okazało się, że obecność 15-letniej mieszkanki Kopienicy nie była przypadkowa. Ustalenia kryminalnych wskazują, że to ona wysłała dokładne miejsce swojego przebywania 33-letniemu tarnogórzaninowi, który z kolei przekazał je czterem innym osobom. Wszystko wskazuje na to, że motywem działania sprawców była chęć odwetu za to, że spotykał się on z innymi, młodszymi od siebie nastolatkami - opisywał rzecznik tarnogórskiej policji, podkomisarz Kamil Kubica.

W następnych dniach policja zatrzymała wszystkich zamieszanych w przestępstwo. Czterech mieszkańców Tarnowskich Gór w wieku od 17 do 37 lat usłyszało zarzuty pobicia, natomiast za pomocnictwo odpowiedzą 15-latka, 33-letni tarnogórzanin oraz 30-latek, który przewiózł sprawców na miejsce zdarzenia i pomógł im uciec.

Grozi im do pięciu lat za kratami

- Sprawą zajmie się teraz prokurator, który objął sprawców i ich pomocników policyjnym dozorem. Zgodnie z prawem może im grozić do pięciu lat więzienia. Sprawa dotycząca 15-latki trafi do sądu rodzinnego - podsumował podkom. Kubica.

Przeczytaj także:

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (85)