Driftował po rynku i krzyczał "salam alejkum". Policja chce go deportować
Niebezpieczne sceny rozegrały się w Środzie Wielkopolskiej. Mężczyzna driftował autem po rynku. Okazało się, że jest obcokrajowcem. Zostanie wydalony z Polski.
Jak informuje Polsat News, mężczyzna przez dwie noce driftował po rynku w Środzie Wielkopolskiej. Potem wysiadał z auta i krzyczał "salam alejkum" (powitanie muzułmańskie, znaczące "pokój z wami" - red.). Pierwszy raz miało to miejsce z piątku na sobotę. Został zatrzymany przez policję. Okazało się, że to obywatel Gruzji, który ma orzeczony zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów - czytamy.
Mężczyzna był trzeźwy, usłyszał zarzuty za trzy wykroczenia - przekazało Radio Poznań.
Jednak po wyjściu z aresztu Gruzin postanowił wrócić na rynek i powtórzyć swój popis. Znów został zatrzymany i znów usłyszał zarzuty. Tym razem policja postanowiła zrobić coś jeszcze.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Wojna może przyjść szybciej". Pułkownik ostrzega
"Ze względu na liczne wykroczenia, których się dopuścił, złożymy wniosek do SG o wszczęcie procedury przymusowego wydalenia z Polski" - czytamy na profilu wielkopolskiej policji.
Kolejny drifter ukarany
Tymczasem policjanci z Piaseczna ukarali mandatem w wysokości 5 tys. zł i 10 punktami karnymi 18-latka, który driftował na terenie targowiska miejskiego. To kolejny młody człowiek ukarany za niebezpieczną jazdę.
- Mężczyzna używał swojego pojazdu w sposób zagrażający bezpieczeństwu własnemu, ale przede wszystkim swojego towarzysza, który za pomocą telefonu komórkowego rejestrował wyczyny 18-latka. Kierujący spotkanie z mundurowymi zakończył mandatem karnym w wysokości 5 tys. zł, a na jego konto dopisanych zostało 10 punktów karnych - przekazała st. asp. Magdalena Gąsowska z komendy w Piasecznie.
Źródło: Polsat News/PAP/X