Brutalny mord w Kamieniu Krajeńskim. Zabił dziadków
Rodzinny dramat w Kamieniu Krajeńskim. Jak donoszą media, wnuk brutalnie zamordował własnych dziadków oraz ich psa. Nieoficjalnie mówi się, że na ciałach ofiar widniały liczne rany. Sprawę bada prokuratura.
Do tragedii doszło w Kamieniu Krajeńskim koło Sępólna (woj. kujawsko-pomorskie). Z informacji służb wynika, że zgłoszenie o morderstwie przekazał sam podejrzany.
Kamień Krajeński. Wnuk zamordował dziadków
O bestialskim mordzie jako pierwsze poinformowało rmf24.pl. Według informacji portalu mężczyzna w wieku 23-lat zgłosił się na komendę w Kamieniu Krajeńskim i poinformował służby o zabiciu własnych dziadków.
23-latek miał był trzeźwy i dokładnie wskazać miejsce zabójstwa. Tam policja z Kamienia Krajeńskiego odnalazła zwłoki 74-letniej kobiety i 88-letniego mężczyzny.
Porozumienie opuszcza koalicję. Polityk PiS: są dorosłymi ludźmi
Jak informują służby, 23-latek został zatrzymany. Policja z Kamienia Krajeńskiego nie udziala zbyt wielu informacji, argumentując to dobrem śledztwa.
Jednak, jak nieoficjalnie dowiedzieli się dziennikarze, wnuk miał zamordować własnych dziadków z zimną krwią. Na ich ciałach funkcjonariusze mieli ujawnić liczne rany kłute, które najprawdopodobniej zostały zasadne nożem lub sztyletem.
Mord w Kamieniu Krajeńskim. Wnuk zabił dziadków i psa
Takie też przedmioty miały zostać zabezpieczone przez śledczych z Kamienia Krajeńskiego oraz prokuraturę. W budynku znaleziono też truchło zabitego psa - zwierzę również miało zginąć od ciosów zadanych ostrym narzędziem.
Teraz śledczy ustalą, czy nóż i sztylet znalezione na miejscu, mogły posłużyć do zabójstwa seniorów. Sprawę bada prokuratura z Tucholi.
Z ustaleń mediów wynika, że 23-latek miał przekazać policjantom z Kamienia Krajeńskiego, że zbrodni dokonał około godziny 7 rano, po czym poszedł się wykąpać i udał się na komisariat.
Źródło: rmf24.pl