Brutalny atak w Gdańsku. Pobici wyglądali na "lewaków"

Napastnicy krzyczeli: "Klepać mordy je***ym lewakom" i "tych je***ych lewaków trzeba zniszczyć!". Potem w ruch poszły pałki teleskopowe. W Gdańsku zaatakowano grupę nastolatków.

Brutalny atak w Gdańsku. Pobici wyglądali na "lewaków"
Źródło zdjęć: © Fotolia | Brian Jackson
Karolina Kołodziejczyk

Jak podaje "Dziennik Bałtycki", dwie pary 19-latków wracały w sobotę wieczorem z klubu Dom Zarazy w Gdańsku Oliwie. Odbywała się tam dyskoteka "DIY SAFE DISCO". Organizatorzy opisywali ją jako imprezę równościową, gdzie "seksizm, rasizm, homofobia, transfobia i każdy inny rodzaj przemocy nie będą tolerowane”.

Jak wynika z relacji rodziny jednej z zaatakowanych osób, przed miejscem dyskoteki pojawiła się kilkunastoosobowa grupa mężczyzn ubranych na czarno, niektórzy w czapkach z nazwą piłkarskiego klubu. - Pierwszy rząd tej grupy ich minął, a kolejni otoczyli. Część z tych osób wyjęła pałki teleskopowe i zaczęła ich nimi okładać po głowie i całym ciele. W ruch poszły też pięści - mówi bliski zaatakowanego nastolatka.

I dodaje, że "młodzi nie prowokowali, ich wygląd nie rzuca się specjalnie w oczy." - Wraz z pierwszymi uderzeniami padły też słowa: "Klepać mordy je***ym lewakom" i że "tych je***ych lewaków trzeba zniszczyć!" - podkreśla rozmówca "Dziennika Bałtyckiego".

To jednak nie wszystko - przed Domem Zarazy pojawił się mężczyzna, który usłyszał krzyki. Chciał interweniować ale został potraktowany gazem łzawiącym W wyniku pobicia jeden z zaatakowanych chłopaków ma guzy na głowie, rozwalone usta. Jego kolega jest poobijany, a towarzyszące im dziewczyny rany na twarzach.

"Takie rzeczy zdarzają się coraz częściej"

- Sprawę zgłosiliśmy na komisariat w Oliwie. Początkowo mundurowi chcieli to podpiąć pod bójkę, ale wyraźnie zaznaczaliśmy, że to nie była bójka, tylko rozbój. Ponoć na monitoringu udało się wyłapać tę grupę agresorów. Liczymy więc, że szybko zostaną złapani i ukarani - mówi osoba z rodziny poszkodowanego nastolatka w rozmowie z "Dziennikiem Bałtyckim".

- Po mieście krąży jakaś grupa, która terroryzuje innych, używa siły w nieuzasadniony sposób i wykrzykuje przy tym skandaliczne hasła. Niepokojąco zbiegło się to w czasie z wyemitowanym w telewizji materiałem o tym, jak działają polscy neonaziści - dodaje mężczyzna.

Do napaści odnieśli się również współorganizatorzy sobotniej imprezy, którzy opublikowali specjalne oświadczenie. "Chcemy wyrazić solidarność z osobami, które spotkała krzywda. Jaką chorą ideologię trzeba mieć w głowie, żeby atakować zorganizowaną grupą ludzi, którzy chcą potańczyć na imprezie, której głównym założeniem była wolność od przemocy? Takie rzeczy dzieją się coraz częściej i dzieją się m.in. dlatego, że na przestępstwa z nienawiści jest coraz większe ciche, a czasem też jawne przyzwolenie władzy" - podkreśla zespół Samba Rhythms of Resistance Trójmiasto.

Sprawę bada policja

Gdańska policja potwierdza, że 19-latek złożył zawiadomienie o pobiciu w sobotę po północy. - Pokrzywdzony nie znał sprawców i nie był w stanie ich opisać. Ci mieli go uderzać pałką teleskopową oraz pięściami po całym ciele. Mężczyzna nie informował wcześniej policjantów, dzwoniąc np. na numer alarmowy, przez co policjanci nie mieli możliwości zareagowania natychmiast na to zdarzenie. Mężczyzna dopiero po kilku godzinach poprosił o pomoc policjantów - mówi asp. Karina Kamińska, rzecznik KMP Gdańsk w rozmowie z "Dziennikiem Bałtyckim".

Wszczęto postępowanie w sprawie pobicia. Policjanci zabezpieczyli m.in. zapis monitoringu, dokumentację lekarską poszkodowanego, przesłuchali świadków oraz powołali biegłego medycyny sądowej. - Z opinii sądowo- lekarskiej wynika, że uszkodzenia ciała, jakich doznał 19-latek, nie naraziły go na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia - dodaje asp. Kamińska.

Źródło: "Dziennik Bałtycki"

dyskotekaoliwapobicie
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (521)