Brutalne starcia we Francji. To zdjęcie obiegło cały kraj
Francuskie media informują, że Jerome Rodrigues - jeden z przedstawicieli "żółtych kamizelek" - mógł stracić oko. "Podobno oberwał granatnikiem" - piszą w mediach społecznościowych jego koledzy.
To już jedenasty weekend protestów organizowanych przez ruch "żółtych kamizelek" przeciwko polityce prezydenta Francji Emmanuela Macrona.
Protestujący twierdzą, że siły porządkowe wykorzystywane przeciwko nim są coraz bardziej zdecydowane. Jak twierdzą, od początku protestów życie straciło już w sumie 10 osób, a tysiące zostało rannych.
"W sobotę ciężko ranny został w Paryżu Jerome Rodrigues. Ewakuowaliśmy go i natychmiast trafił do szpitala" - informują na Twitterze znajomi poszkodowanego.
"Pobili mnie" - napisał około godziny 18 na Facebooku sam Rodrigues i wrzucił do sieci zdjęcie spuchniętej twarzy. Nie wiadomo, w jakim dokładnie jest stanie, ale zaznaczył, że może stracić oko.
Fotografię dodaną podobno w jednym z paryskich szpitali, w ciągu 30 minut udostępniło w sieci ponad 20 tys. osób. "Przerażające, do czego zaczyna posuwać się ta władza" - piszą oburzeni Francuzi. Post dostępny TUTAJ.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Chcą dymisji prezydenta
Przypomnijmy, że sobotnie protesty odbywały się nie tylko w stolicy kraju, ale w wielu francuskich miastach. Po przerwie świątecznej i noworocznej manifestacje znów przybierają na sile.
Ruch "żółtych kamizelek" ogłosił w ubiegłym tygodniu, że wystawi swoich 79 kandydatów w wiosennych wyborach do Parlamentu Europejskiego. Podkreślają jednak, że ich niezmiennym i głównym postulatem jest doprowadzenie do dymisji prezydenta Macrona.
Z sondaży wynika, że ich lista wyborcza znalazłaby się na trzecim miejscu, za prezydenckim ugrupowaniem Republiko Naprzód! (LREM) i Zjednoczeniem Narodowym (dawniej Frontem Narodowym) Marine Le Pen.
Trwa ładowanie wpisu: twitter