Brutalna tradycja "krzyżowania naprawdę"
Ruben Enaje (po prawej) wisi na krzyżu już po raz 24. Gwoździe wbijane po raz kolejny w to samo miejsce sprawiają ogromne cierpienie.
Uczestnicy tego krwawego misterium dają sobie przebić stopy i dłonie grubym gwoździami, wydezynfekowanymi wcześniej w alkoholu, po czym wytrzymują jakiś czas - zwykle kilka minut - w pozycji pionowej na krzyżu.