Brunon Kwiecień nie żyje. Sprawdź, kim był mężczyzna, który odsiadywał wyrok za zamach na Sejm i w jakich okolicznościach zmarł w celi więziennej

Brunon Kwiecień nie żyje. Wokół tajemniczej śmierci chemika powstaje wiele teorii spiskowych. Zobacz, kim był mężczyzna, który odsiadywał wyrok za zamach na Sejm i w jakich okolicznościach zmarł w celi więziennej.

Brunon Kwiecień nie żyje. Sprawdź, kim był mężczyzna, który odsiadywał wyrok za zamach na Sejm i w jakich okolicznościach zmarł w celi więziennej
Źródło zdjęć: © PAP | Jacek Bednarczyk

07.08.2019 | aktual.: 07.08.2019 11:12

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Brunon Kwiecień – kim był mężczyzna, który zmarł w celi więziennej?

Brunon Leszek Kwiecień urodził się w 1967 roku we Wrocławiu. Był polskim inżynierem chemikiem i pracownikiem naukowym Uniwersytetu Rolniczego im. Hugona Kołłątaja w Krakowie. W 2012 roku został oskarżony o przygotowanie zamachu, który miał zostać dokonany podczas posiedzenia Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej z udziałem prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej oraz premiera Polski. 9 listopada 2019 Kwiecień został aresztowany, a jego proces sądowy rozpoczął się 28 stycznia 2014 roku. 21 grudnia 2015 roku Sąd Okręgowy w Krakowie wydał wyrok skazujący Brunona Kwietnia na 13 lat pozbawienia wolności, a w wyniku apelacji, sąd 19 kwietnia 2019 r. zmniejszono jego karę bezwzględnego więzienia do 9 lat.

Brunon Kwiecień nie żyje – tajemnicza śmierć w celi

Przypominamy, że we wtorek, 6 sierpnia Brunon Kwiecień został znaleziony martwy w swojej celi we Wrocławiu. Według służby więziennej nie chorował i nie skarżył się na problemy zdrowotne. Były szef więziennictwa, Paweł Moczydłowski, w rozmowie z WP przyznał, że tajemniczą śmierć 52-latka należy traktować poważnie. Kwietniem miały interesować się służby, gdyż był miał do czynienia z materiałami wybuchowymi i z wykształcenia był chemikiem. Moczydłowski podkreślił, że nie można wykluczyć hipotezy dotyczącej osób trzecich, które przyczyniły się do śmierci mężczyzny. Martwego Kwietnia znalazł funkcjonariusz, który koło go 9:00 przyszedł do jego celi, aby odprowadzić 52-latka na umówioną wcześniej wizytę u okulisty. Wiadomość o śmierci Brunona Kwietnia jako pierwsza podała „Gazeta Wyborcza”.

Komentarze (7)