Brudziński: Sikora kandydatem do zaakceptowania
Według sekretarza generalnego PiS Joachima
Brudzińskiego, kandydatura Krzysztofa Sikory (Samoobrona) na
nowego ministra rolnictwa jest możliwa do zaakceptowania.
Brudziński ocenił, że Sikora "ma wiele
predyspozycji" do pełnienia funkcji szefa resortu rolnictwa.
17.07.2007 | aktual.: 17.07.2007 14:32
O tym, że Sikora - obecnie p.o. szef klubu Samoobrony - jest kandydatem tej partii na ministra rolnictwa, poinformował we wtorek rzecznik Samoobrony Mateusz Piskorski. Zapowiedział, że kandydatura Sikory zostanie we wtorek przedstawiona koalicjantom.
Sikora ma 48 lat, jest posłem pierwszej kadencji, z wykształcenia jest inżynierem mechanikiem.
Brudziński powiedział, że wśród czasem "humorystycznych" kandydatur na szefa resortu rolnictwa, "jak syn Andrzeja Leppera", wydaje się, że Sikora jest kandydatem do zaakceptowania. Portal tygodnika "Wprost" poinformował w poniedziałek, że kandydatem na ministra rolnictwa może być syn Andrzeja Leppera - Tomasz.
Sekretarz generalny PiS ocenia, że Sikora "ma wiele predyspozycji" do pełnienia funkcji ministra rolnictwa. Sądzę, że sobie poradzi - dodał Brudziński.
Odnosząc się do sprawy ewentualnych przyspieszonych wyborów, Brudziński powiedział, że dojdzie do nich wtedy, kiedy rząd Jarosława Kaczyńskiego nie będzie miał parlamentarnej większości, albo gdyby koalicjanci odchodzili od realizacji umowy koalicyjnej.
Zmiana na stanowisku ministra rolnictwa spowodowana jest w ubiegłotygodniową dymisją Andrzeja Leppera z funkcji wicepremiera i szefa resortu rolnictwa. Lepper został odwołany w związku z akcją CBA w sprawie podejrzenia korupcji w tym ministerstwie. CBA zatrzymało Piotra R. i Andrzeja K. Mieli oni powoływać się na wpływy w ministerstwie rolnictwa, które mogłyby ułatwić odrolnienie - za łapówkę - działki na Mazurach.
Mieli też mówić, że konieczna będzie łapówka dla Andrzeja Leppera. W minioną niedzielę obaj zostali aresztowani. W związku z trybem postępowania CBA Lepper domagał się m.in. odwołania szefa tej służby Mariusza Kamińskiego.
Brudziński oświadczył, że PiS nie dopuszcza możliwości wyciągnięcia konsekwencji wobec funkcjonariuszy służb zaangażowanych w wyjaśnianie sprawy korupcji w ministerstwie rolnictwa. Nie odstąpimy od prób wyjaśnienia tej sprawy - dodał, podkreślając, że nie ma mowy o próbach "ukręcenia jej głowy".