Brudziński przestrzega PiS. "Wtedy przegramy wybory"

Choć najbliższe wybory parlamentarne odbędą się dopiero za rok, to politycy PiS coraz częściej mówią o ryzyku utraty władzy. - Jeżeli nasza partia się nie otrząśnie, jeżeli nasze "tłuste koty", nasi ludzie, którzy uznali, że władza jest im dana raz na zawsze, nie uświadomią sobie, że przy okazji najbliższych wyborów mogą dostać kijem między oczy od wyborcy, to te wybory możemy przegrać - mówił w RMF FM wiceprezes PiS, eurodeputowany Joachim Brudziński.

Brudziński przestrzega PiS. "Wtedy przegramy wybory"
Brudziński przestrzega PiS. "Wtedy przegramy wybory"
Źródło zdjęć: © East News | STANISLAW KOWALCZUK
Maciej Zubel

Prowadzący Robert Mazurek pytał swojego gościa o strategię Prawa i Sprawiedliwości na przyszłoroczne wybory parlamentarne oraz o niekorzystne dla tej partii sondaże. Wiele przeprowadzanych w ostatnich tygodniach badań wskazuje, że choć PiS wciąż ma szansę zdobyć największą liczbę głosów, to większość w Sejmie uzyska koalicja partii opozycyjnych.

Brudziński przekonywał, że obóz władzy powinien wrócić do "postawy z 2015 roku", gdy - jak mówił - politykę PiS cechowała "pokora i słuchanie głosu Polaków". - My się Tuska i opozycji boimy tak, jak Lucyfer boi się Belzebuba. Nie boimy się. Boimy się jedynie Polaków - dodał.

Polityk PiS ocenił, że w przeciwnym razie partia Jarosława Kaczyńskiego może podzielić los innych dużych ugrupowań, takich jak AWS, SLD czy PO, które utraciły władze.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz też: "Tezy, które głosi są często głupie". Czarzasty ostro o Kaczyńskim

- Tak samo możemy my "przejechać się na Polakach". Tak samo Polacy mogą nas kijem po grzbiecie poczęstować, jeżeli zabraknie pokory, jeżeli zabraknie wsłuchiwania się w głosy Polaków - mówił gość Roberta Mazurka.

"Tłuste koty" przegrają wybory? Czarna wizja Brudzińskiego

Brudziński nawiązał też do przygotowanej w ubiegłym roku przez PSL listy osób związanych z rządząca partią, które zasiadają w radach nadzorczych spółek Skarbu Państwa. Często określało się ich mianem "tłustych kotów". Sformułowania tego używał też Jarosław Kaczyński.

- Jeżeli nasza partia się nie otrząśnie, jeżeli nasze "tłuste koty", jeżeli nasi ludzie, którzy uznali, że władza jest im dana raz na zawsze, nie uświadomią sobie, że przy okazji najbliższych wyborów mogą tak dostać kijem między oczy od wyborcy, że będą długo do siebie dochodzić, to te wybory możemy przegrać - ocenił wiceprezes PiS.

Przestrzegł też kolegów z partii. - Pora, pokora i jeszcze raz pokora oraz słuchanie Polaków. A nie oglądanie się na Tuska, nie na oglądanie się na oszalałych z nienawiści polityków opozycji, którzy zrobią wszystko, żeby obrzydzić to, co rząd robi, nawet jeśli są to działania trafne - stwierdził polityk.

Źródło: RMF FM

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (418)