Świat"Brudny Harry" po izraelsku

"Brudny Harry" po izraelsku

Pięciu izraelskich policjantów, w tym jednego oficera, oskarżono o dokonanie zamachów bombowych wymierzonych w szefów struktur mafijnych na północy kraju. Izraelskie media przyrównują już tę aferę do filmów z Clintem Eastwoodem, który jako "Brudny Harry" sam rozprawiał się z przestępcami.

22.11.2007 14:08

Piątka zatrzymanych funkcjonariuszy nie przyznaje się do winy. Twierdzą, że chcieli jedynie postraszyć przestępców, cieszących się bezkarnością. W tym celu zamontowali ładunek wybuchowy pod autem szefa jednej z grup mafijnych i podłożyli bombę na oknie domu, gdzie mieszka jego bratanek.

Jeden z oskarżonych ma wystąpić na procesie jako świadek koronny. Pozostałym grozi do 15 lat więzienia. Obrońcy policjantów twierdzą, że zarzuty są bezpodstawne i nie doszło do żadnych eksplozji, zaś ich klienci chcieli się jedynie zemścić za to, że mafiozi atakowali ich wcześniej granatami. (zel)

Anna Librowska

mafiapolicjaizrael
Zobacz także
Komentarze (0)