Brown chce oddać odpowiedzialność za wojnę parlamentowi
Premier Wielkiej Brytanii Gordon
Brown zaproponował przekazanie parlamentowi części
kompetencji szefa rządu.
Brown chciałby m.in, aby to parlament, a nie jak dotychczas premier decydował, czy państwo zaangażuje się w wojnę.
Zdaniem Reutera, to posunięcie ma na celu pozyskanie większego zaufania dla rządzących laburzystów i brytyjskich polityków w ogóle, po tym jak spadło ono po podjęciu decyzji przez poprzedniego premiera Tony'ego Blaira o przystąpieniu do wojny w Iraku, u boku USA.
Brown złożył też propozycję powołania Rady Bezpieczeństwa Narodowego, zajmującej się - oprócz kwestii bezpieczeństwa - związanymi z nimi sprawami międzynarodowymi. Przewodniczącym rady byłby sam premier. Zasiadaliby w niej także szefowie najważniejszych resortów.
Rada zastąpiłaby kilka z istniejących obecnie komisji, m.in. ds. terroryzmu i bezpieczeństwa.
Jako inną propozycję Brown przedstawił deputowanym wzorowane na amerykańskim Kongresie przesłuchania dotyczące nominacji na kluczowe stanowiska państwowe. Chciałby także, aby to parlament przejął odpowiedzialność za podpisywanie traktatów międzynarodowych.
Zmiany, które dziś proponujemy i debata narodowa, którą dziś rozpoczynamy, opierają się o przekonanie, że najlepszą odpowiedzią na walkę o naszą demokrację, jest wzmocnienie naszej demokracji - oświadczył Brown.
Było to pierwsze wystąpienie Browna przed brytyjskim parlamentem, odkąd objął stanowisko szefa rządu, 27 czerwca.