Bronisław Komorowski przyznaje: kampania mogłaby być lepsza
- Kampania na pewno mogłaby być lepsza. Widać dzisiaj, że sporo trzeba zmienić, trzeba być bliżej ludzi, jest dużo ludzi zawiedzionych - powiedział na antenie RMF FM prezydent Bronisław Komorowski.
14.05.2015 | aktual.: 14.05.2015 10:17
- Muszę wyciągnąć daleko idące wnioski i je wyciągam - zarówno jeśli chodzi o aktywność i kierunek działania - dodał.
Podkreślił, że liczy na to, że "będzie za nim stało pięć lat prezydentury, a nie tylko kwestia kampanii".
Oznajmił, że docenia kwalifikacje Andrzeja Dudy "jako kandydata". Podkreślił jednak, że ma krytyczną opinię o jego braku doświadczenia i wiedzy na temat państwa.
- Pan Duda jest kandydatem jednoznacznie partyjnym. Ja członkiem partii przestałem być już 5 lat temu - powiedział Komorowski.
Urzędujący prezydent skomentował również działania dotyczące wyznaczenia daty referendum m.in. w sprawie jednomandatowych okręgów wyborczych.
- Tak to sam wymyśliłem, żeby to była jednoznaczna odpowiedź na wyzwanie liczącej się części obywateli - stwierdził.
Podczas środowego spaceru po warszawskim Powiślu, Bronisław Komorowski rozmawiał m.in. z niepełnosprawną, poruszającą się na wózku inwalidzkim, kobietą. Podczas trudnej dyskusji o problemach osób niepełnosprawnych za plecami prezydenta stanęła pracownica sztabu, która doradzała mu m.in. mówiąc "Przytulmy panią".
Pytany o komentarze mediów na ten temat, prezydent powiedział: - Na tym polega praca zespołu, że jestem informowany: teraz trzeba skręcić, obrócić się.
6 września referendum ws. JOW-ów?
Bronisław Komorowski podpisał w środę wniosek w sprawie referendum, który skierował do marszałka senatu. Prezydent chce zapytać Polaków, czy chcą JOW-ów w wyborach do sejmu, likwidacji finansowania partii z budżetu oraz zmian w systemie podatkowym wzmacniających pozycję obywatela. Proponuje, aby referendum odbyło się 6 września.
Do zarządzenia przez prezydenta referendum ogólnokrajowego potrzebna jest zgoda senatu. Po wpłynięciu prezydenckiego projektu ws. referendum senat ma 14 dni na podjęcie decyzji ws. jego przeprowadzenia. W przypadku zgody, referendum musi odbyć się w ciągu 90 dni.
Komorowski podczas środowego spotkania z dziennikarzami przed warszawskim Urzędem Skarbowym przy ul. Chałubińskiego 8 mówił, że "to nie jest tak, że ktoś chce rozstrzygnąć za obywateli jak ma być".
- Tylko prezydent likwiduje barierę prawną, konstytucyjną, która do tej pory uniemożliwiała myślenie o wprowadzeniu jednomandatowych okręgów wyborczych w wyborach do sejmu (...) Mam nadzieję że stanowisko większości obywateli polskich będzie miało istotny wpływ na partie polityczne, które zawsze mają naturalną tendencję do pilnowania swoich własnych interesów - mówił Komorowski.
"Zawsze po stronie obywateli"
Z kolei w środę w siedzibie Prawa i Sprawiedliwości przy ul. Nowogrodzkiej w Warszawie miała miejsce konferencja "Zawsze po stronie obywateli", na której wystąpił Andrzej Duda. Zaprezentował on swoją ideę "Duda-pomocy". - To wyciągnięcie ręki do tych, którzy są pozostawieni przez państwo - wyjaśniała Beata Szydło.
Duda zadeklarował, że jeżeli zostanie prezydentem, powoła Narodową Radę Rozwoju, złożoną z ekspertów. - Zaraz po wygranych wyborach powołam także Prezydenckie Biuro Pomocy Prawnej - dodał.
Podkreślił jednak, że biuro zacznie działać już w czwartek przy ul. Pięknej w Warszawie. Na jego czele stanie europoseł PiS - niegdyś szef Najwyższej Izby Kontroli - Janusz Wojciechowski. Po wygranej Dudy w wyborach prezydenckich, biuro ma być przekształcone w Prezydenckie Biuro Pomocy Prawnej.