Bronisław Komorowski: pochówek żołnierzy wyklętych powinien mieć charakter uroczystości państwowej
IPN ogłosił wyniki identyfikacji kolejnych ofiar reżimu komunistycznego, które udało się zidentyfikować po ekshumacjach na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Warszawie. - To jest początek działania na rzecz trwałego upamiętnienia bohaterów tego powojennego dramatu - powiedział prezydent Bronisław Komorowski podczas uroczystości ogłoszenia kolejnych nazwisk żołnierzy wyklętych. Prezydent podkreślił, że pochówek żołnierzy zidentyfikowanych po ekshumacjach na Wojskowych Powązkach powinien mieć charakter uroczystości państwowej, ogólnonarodowej.
Wśród zidentyfikowanych są: Antoni Olechnowicz, ostatni komendant Wileńskiego Okręgu AK, Marian Orlik, Zbigniew Przybyszewski, Aleksander Adam Kita, Jerzy Miatkowski, Stanisław Mieszkowski, Karol Rakoczy, Edmund Tudruj i Arkadiusz Wasilewski.
- Szczątki ofiar terroru komunistycznego były chowane w ukryciu, w miejscu nieznanym, co do którego istniały pewne podejrzenia, a dzisiaj już jest pewność, że ci wszyscy bohaterowie dramatu powojennego (...) będą prawdopodobnie odnalezieni nie tylko w naszej pamięci, ale fizycznie na słynnej "Łączce" na Powązkach Wojskowych w Warszawie - mówił Komorowski.
Podkreślił, że piątkowa ceremonia stanowi klamrę spinającą 25 lat polskiej wolności. Wspominał uroczystość odsłonięcia pomnika na "Łączce" w 1990 r. - Pamiętam te zdumione spojrzenia, te myśli, trochę szepty, kiedy rozglądaliśmy się dookoła, wokół pomnika - mówił. Jak zaznaczył, już wtedy "istniały jakieś opinie" na temat miejsca domniemanego pochówku rozstrzelanych czy zabitych w kazamatach UB. - To już wtedy do nas docierało jako bolesna i niesłychanie trudna prawda - mówił.
- Dzisiaj po 25 latach polskiej wolności mamy pewność, że na "Łączce" na Powązkach chowano zamordowanych więźniów UB, mamy pewność, że w odpowiednim miejscu stanął ten pomnik, ale mamy także coraz dalej idącą pewność dotyczącą tego, że to nie koniec zbadania całego problemu, odkrycia wszystkich grobów, wszystkich szczątków bohaterów dramatu powojennego - mówił.
Państwowy pogrzeb
Prezydent zwrócił się do rodzin ofiar biorących udział w ceremonii. - Chciałem wyrazić przekonanie, że rodziny odnalezionych będą musiały same we własnym sumieniu, we własnym sercu (...) ustosunkować się do przyszłości tego miejsca - podkreślił.
- Ta uroczystość powinna się zacząć na placu marszałka Piłsudskiego, przed Grobem Nieznanego Żołnierza, bo przecież oni byli do pewnego stopnia zbiorowym nieznanym żołnierzem, którego trzeba było odnaleźć, nazwać i którego trzeba będzie przywracać zbiorowej pamięci narodowej. Sądzę, że data 27 września nie może być datą świętą - to znaczy, że nic nie można zmieniać, ale chyba byłoby warto uwzględnić to, że nie wiemy, kiedy (...) będzie pełna identyfikacja - zauważył Komorowski.
Prezydent mówił też o potrzebie nadania odpowiedniego charakteru "Łączce" na Powązkach Wojskowych w Warszawie. Zdaniem prezydenta "powinno to być miejsce, które (...) przypominałoby nieprawdopodobnie bolesną kartę historii". - To powinno być miejsce służące budowie narodowej współczesnej pamięci o nich - powiedział prezydent. Poprosił też o "dalszą refleksję nad koncepcjami uhonorowania upamiętnienia żołnierzy odnalezionych na Łączce powązkowskiej".
Bohaterowie podziemia
Antoni Olechnowicz "Krzysztof", "Kurkowski", "Lawicz", "Pohorecki", "Meteor" był kpt. dypl. Wojska Polskiego, podpułkownikiem Armii Krajowej, ostatnim komendantem Wileńskiego Okręgu Armii Krajowej i Ośrodka Mobilizacyjnego Wileńskiego Okręgu Armii Krajowej. Urodził się w 1905 r. We wrześniu 1939 r. brał udział w wojnie obronnej Polski. Na początku października 1939 r. dostał się do niewoli sowieckiej, z której wkrótce zbiegł. W kwietniu 1944 r. objął dowództwo I Zgrupowania AK, którym dowodził podczas operacji "Ostra Brama". Jako jeden z nielicznych oficerów wileńskiej AK uniknął w lipcu 1944 r. aresztowania przez NKWD. Kontynuował działalność niepodległościową, od końca marca 1945 r. na stanowisku komendanta Okręgu Wileńskiego. Latem tego roku przeprowadził ewakuację wileńskiego ośrodka dowódczego do Polski centralnej.
Kontynuował samodzielnie działalność niepodległościową jako dowódca eksterytorialnego Okręgu Wileńskiego AK. W grudniu 1945 r. podporządkował sobie oddziały partyzanckie dowodzone przez mjr. Zygmunta Szendzielarza "Łupaszkę". W lutym 1947 r. przedostał się do Paryża, skąd po otrzymaniu instrukcji powrócił do kraju. Kontynuował działalność niepodległościową dowodząc kadrowym Ośrodkiem Mobilizacyjnym Okręgu Wileńskiego AK. Aresztowany 26 czerwca 1948 r. we Wrocławiu w wyniku ogólnopolskiej operacji MBP o krypt. "Akcja X", obejmującej żołnierzy polskiego podziemia niepodległościowego z Wileńszczyzny. Wyrokiem Wojskowego Sądu Rejonowego w Warszawie z 2 listopada 1949 r. skazany na karę śmierci. Stracony 8 lutego 1951 r. Marian Orlik był podpułkownikiem Wojska Polskiego. Urodził się w 1916 r. Wojnę obronną we wrześniu 1939 r. rozpoczął w stopniu podporucznika w 2 pułku 1 Dywizji Piechoty Legionów. Na początku października dostał się do niewoli, w której przebywał do końca okupacji niemieckiej. W styczniu 1945 r.
został uwolniony przez Armię Czerwoną. Powołany następnie do służby wojskowej. Wiosną 1947 r. znalazł się wśród oficerów Grupy Operacyjnej "Wisła". We wrześniu został przeniesiony do Sztabu Generalnego Wojska Polskiego. W połowie 1951 r. otrzymał awans na stopień podpułkownika, a pod koniec przeniesiony został do Centrum Wyszkolenia Medycznego w Łodzi. Praca na stanowisku wykładowcy przyczyniła się do jego rezygnacji ze służby w lutym 1952 r. Trzy miesiące później został zatrzymany przez oficerów Informacji Wojskowej pod nieprawdziwym zarzutem udziału w tzw. spisku w wojsku. Wyrokiem Najwyższego Sądu Wojskowego stracony 3 grudnia 1952 r.
Zbigniew Przybyszewski był komandorem Marynarki Wojennej. Urodził się w 1907 r. w Giżewie. Dowodził baterią im. Komandora Podporucznika Helidora Laskowskiego na Helu we wrześniu 1939 r. podczas agresji Niemiec na Polskę. Między innymi dowodzona przez niego bateria zwyciężyła w pojedynku ogniowym z niemieckimi pancernikami Schleswig-Holstein i Schlesien. Do 1945 r. przebywał w niemieckich obozach jenieckich. W lipcu 1945 r. powołano go jako wykładowcę do służby wojskowej w Szkole Specjalistów Morskich. W 1946 r. organizował Samodzielny Dywizjon Artylerii Nadbrzeżnej. Aresztowany 17 września 1950 r. przez oficerów Informacji Wojskowej pod nieprawdziwym zarzutem szpiegostwa. Wyrokiem Najwyższego Sądu Wojskowego z 21 lipca 1952 r. skazany na karę śmierci. Wyrok wykonano 16 grudnia 1952 r.
Aleksander Adam Kita był podpułkownikiem Wojska Polskiego. Urodził się w 1912 r. w Annopolu. W kampanii polskiej 1939 r. dowodził kompanią ckm 1 batalionu 45 Pułku Piechoty 13. DP Armii "Prusy". Uczestniczył w walkach z niemieckimi oddziałami pancernymi pod Tomaszowem Lubelskim, odznaczył się w lasach spalskich i w boju o przeprawę na Wiśle pod Ryczywołem. Dostał się do niemieckiej niewoli. Pod koniec stycznia 1945 r. został uwolniony przez Armię Czerwoną, po czym powrócił do rodzinnego domu. Wiosną podjął pracę w Kuratorium Oświaty w Toruniu. Miesiąc później został powołany do Wojska Polskiego. Po przebytym kursie dla szefów sztabów pułków w Rembertowie skierowano go do 39 Pułku Piechoty 12 Dywizji Piechoty. Z początkiem września 1947 r. przeniesiony do Sztabu Generalnego WP. W 1951 r. wyznaczony na przewodniczącego podkomisji do spraw wytyczenia granicy polsko-sowieckiej. Aresztowany 23 maja 1952 r. przez oficerów Zarządu Informacji pod fałszywym zarzutem udziału w tzw. spisku w wojsku. Wyrokiem
Najwyższego Sądu Wojskowego pod przewodnictwem ppłk. Juliusza Krupskiego z 8 sierpnia 1952 r. skazany na karę śmierci. Jego skarga rewizyjna do Zgromadzenia Sędziów Najwyższego Sądu Wojskowego oraz prośba o ułaskawienie do prezydenta Bolesława Bieruta zostały odrzucone. Wyrok wykonano 3 grudnia 1952 r.
Jerzy Miatkowski "Zawada" był żołnierzem Armii Krajowej, podporucznikiem Zrzeszenia "Wolność i Niezawisłość", oddziału mjr. Hieronima Dekutowskiego "Zapory". Urodził się w 1923 r.; pochodził z Jabłonny koło Warszawy. Od 1943 r. żołnierz AK, uczestnik Powstania Warszawskiego, po upadku którego dostał się do niewoli niemieckiej. Uwolniony przez wojska amerykańskie. Po powrocie do Polski, w styczniu 1946 r. wstąpił w szeregi oddziału mjr. Dekutowskiego, był jego adiutantem. Odznaczony Krzyżem Walecznych. Wiosną 1947 r. ujawnił się w związku z ogłoszoną przez władze komunistyczne amnestią i powrócił do stolicy. W obawie przed aresztowaniem zdecydował się na opuszczenie kraju wraz ze swym niedawnym dowódcą. Zatrzymany 15 września 1947 r. w Nysie wraz z mjr. Dekutowskim i jego najbliższymi współpracownikami. Wyrokiem Wojskowego Sądu Rejonowego w Warszawie z 15 listopada 1948 r. skazany na karę śmierci. Wyrok wykonano 7 marca 1949 r.
Stanisław Mieszkowski był komandorem Marynarki Wojennej. Urodził się w 1903 r. w Piotrkowie Trybunalskim w rodzinie inteligenckiej. Po wybuchu I wojny światowej wywieziony wraz z rodziną do Rosji, gdzie kontynuował przerwaną w gimnazjum naukę. Po powrocie do Polski jako ochotnik wziął udział w wojnie polsko-bolszewickiej. W 1924 r. zgłosił się do Oficerskiej Szkoły Marynarki Wojennej. Do 1939 r. odbywał studia specjalistyczne w zakresie artylerii morskiej. Był oficerem artylerii na niszczycielach "Grom" i "Błyskawica". We wrześniu 1939 r. dowodził kanonierką "Generał Haller", uczestnicząc w obronie polskiego wybrzeża przed lotnictwem niemieckim, a następnie 3 września wraz z załogą okrętu wzmocnił załogę Helu, walcząc w obronie półwyspu do kapitulacji 2 października. Przez całą okupację przebywał w niemieckich obozach jenieckich. Od 1947 r. był szefem Sztabu Głównego Marynarki Wojennej, zaś 15 listopada 1949 r. został dowódcą Floty. Aresztowany 20 października 1950 r. przez oficerów Zarządu Informacji
Marynarki Wojennej w Gdyni pod nieprawdziwym zarzutem szpiegostwa. Wyrokiem Najwyższego Sądu Wojskowego z 21 lipca 1952 r. skazany na karę śmierci. Wyrok wykonano 16 grudnia 1952 r.
Karol Rakoczy był żołnierzem Ruchu Oporu Armii Krajowej, następnie Narodowych Sił Zbrojnych. Urodził się w 1928 r. Jako szesnastolatek wiosną 1946 r. wstąpił do oddziału ROAK Obwodu "Mewa". W październiku 1947 r. wspólnie z oddziałem podporządkował się 11 Grupie Operacyjnej NSZ, dowodzonej przez por. Stefana Bronarskiego "Liścia". Aresztowany po walce z grupą operacyjną UB-KBW nieopodal wsi Sinogóra w powiecie mławskim. Na skutek postrzału kręgosłupa cierpiał na całkowity bezwład kończyn dolnych. Wyrokiem Wojskowego Sądu Rejonowego w Warszawie stracony 29 marca 1950 r.
Edmund Tudruj "Mundek" był porucznikiem Armii Krajowej i Zrzeszenia "Wolność i Niezawisłość", oddziału mjr. Hieronima Dekutowskiego "Zapory". Urodził się w 1923 r.; pochodził z okolic Lublina. W szeregach AK od 1943 r. W czasie akcji "Burza" rozbrojony wraz z oddziałem przez Sowietów pod Polanówką. Odznaczony Krzyżem Walecznych. Powrócił w rodzinne strony, gdzie w październiku 1944 r. został zatrzymany przez funkcjonariuszy NKWD. Wywieziony w głąb Związku Sowieckiego, do obozu w Borowiczach, skąd powrócił w marcu 1946 r. Od maja 1946 r. w szeregach oddziału sierż. Stanisława Łukasika "Rysia". Początkowo był prowiantowym oddziału, a następnie zastępcą dowódcy jednego z patroli oddziału. Nie ujawnił się, w maju 1947 r. wyjechał na zachód Polski. Poszukiwany przez funkcjonariuszy komunistycznego aparatu represji, często zmieniał miejsce zamieszkania. Ostatecznie zdecydował się na opuszczenie kraju wraz z mjr. "Zaporą", podczas którego 16 września 1947 r. został aresztowany w Nysie przez funkcjonariuszy UB.
Stracony 7 marca 1949 r.
Arkadiusz Wasilewski "Biały" był porucznikiem AK i Zrzeszenia "Wolność i Niezawisłość", oddziału mjr. Hieronima Dekutowskiego "Zapory". Urodził się w 1925 r.; pochodził ze Sterdyni na Podlasiu. Do AK wstąpił w 1943 r. po ucieczce z robót przymusowych, na które został skierowany po niemieckiej agresji na Polskę w 1939 r. Ukrywał w domu kobietę pochodzenia żydowskiego, której życie zagrożone było w wyniku polityki narodowościowej niemieckiego okupanta. Po wkroczeniu Armii Czerwonej na teren Polski zgłosił się do wojska. Skierowany do Wojsk Wewnętrznych - formacji stworzonej do likwidacji antykomunistycznego podziemia zbrojnego, ukończył kurs w Centrum Wyszkolenia WW. W maju 1945 r. zdezerterował i wstąpił w szeregi zgrupowania "Zapory" na terenie Lubelszczyzny. W sierpniu 1945 r. skorzystał z amnestii ogłoszonej przez władze komunistyczne i ujawnił się. W grudniu został aresztowany przez funkcjonariuszy UB pod zarzutem współpracy z podziemiem. Brutalnie przesłuchiwany na Zamku Lubelskim, nie przyznał się do
winy. Po zwolnieniu z więzienia w październiku 1946 r., powrócił w szeregi oddziału Dekutowskiego. W 1947 podjął nieudana próbę przedostania się na Zachód. Aresztowany w punkcie kontaktowym w Nysie wraz ze współtowarzyszami walki. Wyrokiem Wojskowego Sądu Rejonowego w Warszawie stracony 7 marca 1949 r.