Bronisław Komorowski: oddajmy hołd twórcom niepodległości Polski
Do oddania hołdu wszystkim, którzy działali na rzecz odrodzenia niepodległej Polski wezwał prezydent Bronisław Komorowski w poniedziałkowym wystąpieniu z okazji Narodowego Święta Niepodległości.
11.11.2013 | aktual.: 11.11.2013 15:48
Podczas oficjalnych uroczystości w 95. rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości na placu Józefa Piłsudskiego z udziałem przedstawicieli władz m.in. marszałków Sejmu i Senatu Ewy Kopacz i Bogdana Borusewicza, premiera Donalda Tuska, weteranów, i dyplomatów, oddano salut 21 salw armatnich. Po złożeniu wieńców przy Grobie Nieznanego Żołnierza ceremonię zakończyła defilada wojska i innych służb mundurowych oraz miłośników rekonstrukcji.
Prezydent w swoim wystąpieniu zachęcał do oddania honorów twórcom II Rzeczypospolitej i udziału w marszu "Razem dla Niepodległej".
- Pójdźmy radosnym marszem, pokażmy radość i wdzięczność za siebie i za tych, którzy nie potrafią jeszcze cieszyć się wolnością. Za tych, którzy do tej pory nie zauważyli, że od przeszło 20 lat żyją w niepodległej Polsce. Za tych, którym ciągle wydaje się, że niepodległość jest celem, a nie wyzwaniem, by ją dobrze zagospodarowywać, odważnie rozbudowywać i umacniać - umacniać już z myślą o przyszłych, polskich pokoleniach. Za tych, którym z trudem przychodzą przez usta słowa dziękczynnego hymnu: "ojczyznę wolną pobłogosław Panie" - mówił prezydent.
- Śpiewajmy tę pieśń dziękczynną i za siebie i za nich, dążąc do tego, by i oni poczuli się wolnymi obywatelami niepodległej Polski - podkreślił.
Komorowski przypomniał, że na szlaku marszu "Razem dla Niepodległej", znalazły się miejsca związane z Józefem Piłsudskim, Ignacym Janem Paderewskim, Romanem Dmowskim, Wincentym Witosem, Ignacym Daszyńskim, Wojciechem Korfantym i kardynałem Stefanem Wyszyńskim.
- Wszyscy oni szukali wspólnej drogi, wszyscy byli zdolni do kompromisu, wszyscy umieli połączyć swoje wartości, swoje idee i poglądy we wspólne dobro wszystkich Polaków, stworzyli przestrzeń zgody, która pozwoliła wtedy budować państwo, wtedy - w czasie rozkładu politycznego porządku Europy, potem także w czasie głębokiego kryzysu europejskiej wartości w czasie obłędu narodowego socjalizmu i komunizmu - zaznaczył Komorowski.
Komorowski przypomniał, że w 2014 r. przypada 25. rocznica ponownego odzyskania niepodległości. "Będziemy okazywali naszą wdzięczność bohaterom walki i ojcom założycielom III Rzeczpospolitej, będziemy okazywali radość z owoców zwycięstwa 4 czerwca 1989 r."
Zwrócił uwagę, że w 1989, tak samo jak w 1918 r., społeczeństwo było zróżnicowane politycznie, przywódcy ze sobą konkurowali, "jednak tak samo jak w 1918 roku w chwilach decydujących potrafili wznieść się ponad swoje ambicje, ponad interesy swoich formacji partyjnych, ponad podziały historyczne".
- Jestem pewien, że niedawna strata jednego z tych wielkich, pierwszego niekomunistycznego premiera powojennej Polski Tadeusza Mazowieckiego uwrażliwi nas na takie właśnie widzenie całego 25-lecia polskiej wolności - podkreślił Komorowski.
Jak powiedział, w 1918 r. Polska "wróciła na mapę Europy i znów stała się państwem, które trzeba było organizować, odbudowywać i chronić". "4 czerwca 1989 roku Polska wróciła na mapę demokratycznych państw, których obywatele, decydując w wyborach, są ludźmi wolnymi. Ojczyzna znów stała się polskim państwem, które znów trzeba było organizować, odbudowywać i w dalszym ciągu chronić" - mówił Komorowski.
- W 1918 roku i w 1989 roku Polska budowała swą gospodarkę na ruinach, budowała prędko, świadoma koniecznych reform i świadoma ich politycznych konsekwencji - dodał prezydent.
Jak podkreślił, twórcy niepodległej z 1918 roku nie zdołali ustrzec państwa przed tragedią II wojny światowej, "zdołali jednak w 20 lat odbudować państwo na tyle silne, że zachowało struktury nawet za czasów okupacji".
- Niepodległość odzyskana w 1918 roku przetrwała jako marzenie (...) Ta sama niepodległość i ta sama narodowa wolność została odzyskana dzięki wyborczemu zwycięstwu Solidarności 4 czerwca 1989 roku - powiedział Komorowski.
Podziękował za organizację obchodów rocznicowych Powstania Styczniowego. "Powstańcy styczniowi byli dla żołnierzy pokolenia Józefa Piłsudskiego tym, czym żołnierze Piłsudskiego dla nas. Powstanie styczniowe było natchnieniem, było marzeniem, było bolesnym gorącym wspomnieniem, także wspomnieniem nieudanej walki o wolność".
Za "praktyczną naukę patriotyzmu" dziękował także tym, którzy na obchody przychodzą z dziećmi.
PO zakończeniu uroczystości z placu Piłsudskiego wyruszył marsz "Razem dla Niepodległej", z Bronisławem Komorowskim, a także z premierem Donaldem Tuskiem. Marsz przeszedł przez Krakowskie Przedmieście, Nowy Świat, plac Trzech Krzyży i Aleje Ujazdowskie. W trakcie przemarszu Traktem Królewskim do Belwederu prezydent złożył kwiaty przed pomnikami osób zasłużonych dla niepodległości.