Wystawę zorganizował miejski dom kultury. Zmontowane zdjęcia na wystawę przysłał artysta polskiego pochodzenia - Paweł Rascheja, mieszkający w Niemczech. Swoją prezentację nazwał "Ubranie czyni człowieka". Chodziło - twierdzą organizatorzy - o pokazanie znanych polityków jako zwykłych ludzi.
Wystawa zainteresowała media. Kiedy pojawili się pierwsi dziennikarze - jak twierdzi dyrektor domu kultury - "szukający skandalu", burmistrz zadecydował o zamknięciu wystawy. Autor fotomontaży zgodził się na to bez problemów.
Teraz burmistrz Zbąszynia musi tłumaczyć mieszkańcom, co złego widzi w nagim męskim torsie.