PolitykaBronisław Komorowski: dzisiaj mija poczucie słabości

Bronisław Komorowski: dzisiaj mija poczucie słabości

W czasie demonstracji przed siedzibą Trybunału Konstytucyjnego prezydent Bronisław Komorowski dziękował prof. Andrzejowi Rzeplińskiemu. Nawoływał opozycję do zjednoczenia. Z kolei w uśmiechu Jarosława Kaczyńskiego dostrzega "przebłyski lęku, strachu i niepewności".

Bronisław Komorowski: dzisiaj mija poczucie słabości
Źródło zdjęć: © Agencja Gazeta | Kuba Atys

18.12.2016 | aktual.: 18.12.2016 13:06

Były prezydent Bronisław Komorowski podkreślał, że mija właśnie rok, od momentu, kiedy dzisiejsza opozycja poniosła porażkę w wyborach. - Podjęliśmy trudne wyzwanie walki w warunkach niesłychanie trudnych, o utrzymanie standardów, o zasady państwa prawnego, państwa demokratycznego - podkreślał.

Jak zaznaczał Komorowski, mijający rok był eksplozją aktywności obywatelskiej. - Chciałem podziękować osobom i środowiskom, które nie zwątpiły, ale czuły odpowiedzialność i wolę walki o polska demokrację, pomimo klęski wyborczej i poczucia słabości - mówił przed siedzibą Trybunału Konstytucyjnego. W jego ocenie "dzisiaj to poczucie słabości mija".

Zwracając się do demonstrantów stwierdził, że 2016 r. był trudny także dla TK, a nie tylko dla opozycji. - Trybunał Konstytucyjny w normalnych warunkach nie jest widoczny, nie zawsze jest doceniany. Dzisiaj w nienormalnych warunkach w pełni doceniamy rolę TK, jego znaczenie w demokracji, odwagę i determinację sędziów, szczególnie sędziego Andrzeja Rzeplińskiego - mówił Komorowski. Mocno dziękował odchodzącemu 21 grudnia ze stanowiska prezesowi TK.

Ale dziękował też przewodniczącemu KOD-u Mateuszowi Kijowskiemu i innym inicjatorom powstania Komitetu Obrony Demokracji oaz siłom opozycyjnym w Sejmie i tej pozaparlamentarnej. Według niego wspólny front opozycji, który obserwował w ostatnich kilku dniach to "niesłychanie moment".

Podkreślał swoją satysfakcję z tego, że prof. Krystyna Pawłowicz pod eskortą policji "czmychała" z Sejmu. Wskazywał też na postawę prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, którego uśmiech w czasie kryzysu w Sejmie opisywał jako „półironiczny i półszyderczy”. - Ale ja widziałem w tym uśmiechu także nowe przebłyski: lęku, strachu i niepewności - mówił Komorowski. Na co tłum odpowiedział okrzykiem "dyktatorek! dyktatorek!". Zdaniem byłego prezydenta niewielka jest odległość między pychą a lękiem. - Wczoraj można było zobaczyć oznakę lęku wśród rządzących. I niech już tak zostanie - zakończył.

Zdaniem Komorowskiego TK w przyszłym roku przestanie był "konstytucyjny". Tym bardziej - przewidywał Komorowski - KOD będzie miał przed sobą nowe zadanie w kontrolowaniu władzy. - Trzeba domaszerować do wyborów parlamentarnych i prezydenckich - zapowiedział.

Z kolei zwracając się do prezydenta Andrzeja Dudy, życzył mu "odwagi w podejmowaniu spraw, które od niego zależą".

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (3996)