Broniarz: główny cel reformy oświaty nie został osiągnięty
Główny cel reformy edukacji: wyrównywanie szans edukacyjnych i zapewnienie wszystkim dzieciom i młodzieży optymalnych warunków rozwoju, nie został osiągnięty - podkreślił prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego Sławomir Broniarz podczas przemówienia otwierającego w Warszawie XXXIX Krajowy Zjazd Delegatów ZNP.
17.11.2006 | aktual.: 17.11.2006 13:37
Sławomir Broniarz powiedział, że pojawiły się groźne społecznie zjawiska, m.in. różnice w dostępie do edukacji w zależności od sytuacji materialnej rodziny oraz problemy wychowawcze, zwłaszcza w gimnazjach.
Minione lata nie przyniosły kompleksowych i perspektywicznych rozwiązań w dziedzinie oświaty. W sytuacji ciągłego niedofinansowania edukacji dominowały działania dopasowujące zadania do możliwości, a nie perspektywiczne działania - mówił Broniarz. Skrytykował m.in. decyzję Ministerstwa Edukacji o wycofaniu się z upowszechnienia wychowania przedszkolnego i rezygnację z objęcia dzieci pięcioletnich obowiązkowym wychowaniem przedszkolnym. Jest to tym groźniejsze, że wynika nie z braków finansowych, lecz z ideologii i postaw kierownictwa resortu - podkreślił prezes.
W sferze marzeń pozostaje realizowanie celów edukacyjnych ponad podziałami politycznymi - powiedział Broniarz .Minister edukacji z nadania politycznego, nieposiadający kompetencji do kierowania oświatą i nierozumiejący jej problemów, uczynił z edukacji trampolinę mającą zapewnić mu i jego partii korzystne wyniki w wyborach - zauważył Broniarz. Według niego wicepremier, minister edukacji Roman Giertych nie zna i nie rozwiązuje problemów oświaty, nie ma koncepcji jej rozwoju, a mimo to prowadzi "nieustanną populistyczną kampanię medialną, serwując kontrowersyjne pomysły, których wdrażanie może przynieść groźne skutki".
Należy obawiać się, że szumnie ogłoszone przez ministra hasło "4 P": prestiżu, porządku, patriotyzmu, prawdy - w praktyce może oznaczać 4 I: ideologizację, indoktrynację, ignorancję, indolencję - dodał prezes ZNP.
Na konferencji prasowej poprzedzającej uroczyste otwarcie zjazdu Broniarz poinformował, że Związek zaproszenia do udziału w nim wysłał do prezydenta Lecha Kaczyńskiego i premiera Jarosława Kaczyńskiego, pominął jednak ministra edukacji. Jak tłumaczył, Giertych jest "przede wszystkim przewodniczącym Ligi Polskich Rodzin". Partii, która jest m.in. autorem projektu ustawy absolutnie wrogo nastawionej do ZNP, ustawy, której zamiarem byłoby odebranie zgromadzonego przez sto lat wysiłkiem członków naszej organizacji majątku - dodał.
Przypomniał także, że od maja tego roku, czyli od powołania Romana Giertycha na stanowisko ministra edukacji, ZNP domaga się odwołania go z tej funkcji.
Szef Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych (OPZZ) Jan Guz podczas inauguracji zjazdu ZNP podkreślił, że obecny rząd nie przestrzega zasady konsultacji z partnerami społecznymi. Rząd negocjuje tylko ze swoimi - mówił. Apelował o współpracę między wszystkimi związkami zawodowymi. Jedność powinna być drogą do rozwiązywania problemów - powiedział.
Z kolei goszcząca na zjeździe przewodnicząca sejmowej Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży Krystyna Szumilas (PO) zwróciła uwagę na konieczność dialogu między wszystkimi, dla których edukacja jest ważnym elementem życia społecznego. Podkreśliła, że dialog jest bardzo potrzebny polskiej oświacie. Zadeklarowała, że dopóki będzie kierować komisją sejmową, zrobi wszystko, by dialog był możliwy na jej posiedzeniach.
XXXIX Krajowy Zjazd Delegatów ZNP zakończy się w sobotę. Ma wybrać prezesa Związku oraz przyjąć plan działań na najbliższe cztery lata.
Wiadomo, że na stanowisko prezesa Związku kandyduje sprawujący tę funkcję Sławomir Broniarz. Jeśli zostanie wybrany ponownie, będzie to jego trzecia kadencja.
Podczas zjazdu zaplanowana jest także m.in. debata na temat wyrównywania szans edukacyjnych.
ZNP jest najliczniejszym związkiem zawodowym działającym w oświacie - zrzesza ponad 300 tys. pracowników oświaty i wychowania, szkolnictwa wyższego i nauki oraz instytucji z nimi współpracujących. Są wśród nich zarówno nauczyciele, jak i pracownicy administracji i obsługi oraz emeryci i renciści.
ZNP powstał w 1930 r. z połączenia Związku Polskiego Nauczycielstwa Szkół Powszechnych i Związku Zawodowego Nauczycieli Polskich Szkół Średnich. Uważa się za spadkobiercę tych organizacji oraz stowarzyszeń je poprzedzających - utworzonych pod zaborami Związku Nauczycieli Ludowych, Polskiego Związku Nauczycielskiego i Związku Nauczycielstwa Ludowego w Galicji - dlatego w ubiegłym roku obchodził 100-lecie działalności. Przed II wojną światową był najliczniejszym nauczycielskim związkiem - w 1939 r. liczył ok. 54 tys. członków. Był wydawcą m.in. takich pism dla dzieci jak "Płomyk" i "Płomyczek". Prowadził własne wydawnictwo - Instytut Wydawniczy "Nasza Księgarnia".
W latach okupacji działał w konspiracji jako Tajna Organizacja Nauczycielska, organizując tajne nauczanie na wszystkich szczeblach kształcenia. Jawną działalność wznowił w 1945 r. Zawieszony w okresie stanu wojennego, wznowił działalność w 1983 r. Od 1984 r. jest członkiem OPZZ.