Brexit przedłużony o dwa miesiące? Premier Theresa May obawia się buntu ministrów

Najnowszy plan premier Wielkiej Brytanii zakłada, że brexit zostanie przedłużony o dwa miesiące. Dzięki temu Theresa May zamierza powstrzymać groźbę odejścia z gabinetu wielu ministrów, którzy boją się, że do 29 marca 2019 (czyli do dnia, w którym Wielka Brytania powinna wyjść z UE)
, nie uda się podpisać z Brukselą porozumienia w tej sprawie. Jak podaje polskatimes, brytyjska premier oświadczyła, iż głosowanie w sprawie brexitu w Izbie Gmin zostanie przełożone na 12 marca, czyli zaledwie 17 dni przed planowanym wyjściem Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej. W sytuacji, gdy głosowanie nie wypadnie po myśli rządu (a na razie, wszystko na to wskazuje), Londyn zgłosi się do UE z prośbą o przedłużenie tego okresu.

Chociaż nie wyznaczono jeszcze dokładnej daty, brexit nie byłby przedłużony bardziej niż o dwa miesiące. Przypominamy, że na maj przypada również termin wyborów do europarlamentu, w którym Wielka Brytania nie chciałaby już uczestniczyć. Nie da się ukryć, że szefowa rządu jest w coraz trudniejszej sytuacji, a na konieczność przedłużenia brexitu naciskają niektórzy ministrowie gabinetu Theresy May. Zdaje się, iż brytyjska premier nie jest w stanie uzyskać wymaganej liczby głosów, żeby Izba Gmin opowiedziała się za wynegocjowaną przez nią umową z UE. W najgorszej sytuacji dojdzie do twardego brexitu, czyli wyjścia Wielkiej Brytanii ze Wspólnoty bez porozumienia.