Brejza zeznawał ws. Pegasusa. Niewiarygodne, jak jego słowa przedstawiły "Wiadomości" TVP
W środę odbyło się kolejne posiedzenie senackiej komisji ds. Pegasusa. Zjawił się na nim senator KO Krzysztof Brejza, którego telefon miał być zhakowany 33 razy. Fragment jego wystąpienia pokazały "Wiadomości" TVP. Politykowi poświęcono jednak tylko kilka sekund, a zarzuty kierowane przez niego w kierunku PiS media publiczne nazwały "fake newsami". Po raz kolejny dostało się też Donaldowi Tuskowi.
Prace senackiej komisji nadzwyczajnej ds. wyjaśnienia przypadków nielegalnej inwigilacji przy użyciu systemu Pegasus ruszyły w ubiegłym tygodniu. W poniedziałek zeznawali eksperci z kanadyjskiej grupy Citizen Lab: John Scott-Railton i Bill Marczak. To właśnie oni odkryli ślady inwigilacji na telefonach senatora KO Krzysztofa Brejzy, mec. Romana Giertycha i prok. Ewy Wrzosek.
We wtorek na kolejnym posiedzeniu zjawili się m.in. były szef NIK Krzysztof Kwiatkowski, a także obecny prezes Izby Marian Banaś. W środę przed komisją wystąpił w końcu Krzysztof Brejza. Polityk wskazał, że atak na jego osobę to zemsta za upublicznienie skali nieprawidłowości w państwie zarządzanym przez Jarosława Kaczyńskiego. Podkreślił, że PiS "tworzy mechanizm niszczenia ludzi i opanowania wszystkich instytucji".
Afera Pegasusa. "Wiadomości" TVP znów zaskakują
Fragment środowego wystąpienia Krzysztofa Brejzy pokazały wieczorem "Wiadomości" TVP. Widzowie mogli jednak zobaczyć tylko niewielką jego część. - Brak własnej, konkretnej oferty programowej dla Polaków opozycja próbuje przykryć absurdalnymi fake newsami - przekonywał narrator.
Chwilę po tym na ekranie ukazał się właśnie senator Brejza, po czym odtworzono zaledwie jedno wypowiedziane przez niego zdanie, które wyrwano z kontekstu. - Służby PiS rozegrały kampanię wyborczą - zacytowały polityka media publiczne. Ani słowem nie wspomniano natomiast, skąd pochodzi nagranie oraz jakie argumenty i zarzuty przeciwko Prawu i Sprawiedliwości wysunął w środę senator podczas posiedzenia komisji ds. Pegasusa.
Wątek manipulowania informacjami przez TVP senator Brejza poruszył w swoim wystąpieniu. - Skala wypalania mnie w kampanii, niszczenia mnie i rodziny, skala ataku na ojca, atakowana była moja mama, żona, jest ogromna. W czasie kampanii było to 400 materiałów i ekwiwalent reklamowy telewizji rządowej zaangażowanej w tę operację to 13 mln złotych. Gdybym chciał przywrócić dobre imię, musiałbym wyłożyć 13 mln zł. na kampanię reklamową do tej kampanii nienawiści prowadzonej przez TVP - powiedział senator.
Przypomnijmy: w 2019 roku Telewizja Polska opublikowała SMS-y, które miały pochodzić z telefonu Krzysztofa Brejzy. Zdaniem TVP były one dowodem na to, że polityk rzekomo zorganizował "farmę trolli" w inowrocławskim ratuszu. Brejza twierdzi, że wiadomości zostały zmanipulowane.
Zobacz też: Kaczyński na dywaniku u Banasia? Polityk klubu PiS skonfundowany
Głodujące dzieci za rządów Tuska? TVP atakuje szefa PO
Znacznie więcej czasu "Wiadomości" poświęciły natomiast przewodniczącemu Platformy Obywatelskiej Donaldowi Tuskowi. Autorzy materiału przekonywali, że obóz władzy na czele z PiS usilnie walczy z rosnącą w Polsce inflacją.
- Za rządów Donalda Tuska podczas kryzysu reakcji państwa nie było. Współrządzili ludzie odpowiedzialni za realia lat 90. - powiedział narrator, po czym widzom TVP pokazano film, którego jakość wskazywała, że nagrano go co najmniej kilkanaście lat temu.
Dodano, że rządy przewodniczącego PO cechowały się "drastycznym wzrostem kosztów życia, ogromnym bezrobociem, dramatyczną sytuacją rodzin". Wskazano też na "największą hańbę III RP", a mianowicie "głodne dzieci".
Autorzy pochwalili za to rządzących. - Sprawnie działają również programy społeczne: 500 plus, maluch plus, 300 plus, szkolna wyprawka, zerowy PIT do 26. roku życia, obniżony podatek CIT, 13. i 14. emerytura, Rodzinny Kapitał Opiekuńczy, czyli dodatkowe 12 tys. zł na dziecko. Do tego nowe inwestycje - wyliczono w materiale.
Źródło: TVP1