"Wizyty nie były przypadkiem". Kreml pokazał nagranie z Sejmu
Wypowiedzi posła Grzegorza Brauna po raz kolejny zostały użyte w celach rosyjskiej propagandy. - Działania takich postaci pozwalają Rosjanom na deformowanie obrazu rzeczywistości, co sprowadza się do demonizacji i dehumanizacji Ukraińców oraz deprecjonowania obrazu proukraińskich środowisk politycznych państw NATO - mówi w rozmowie z Wirtualną Polską Michał Marek, ekspert w dziedzinie dezinformacji.
30.12.2022 | aktual.: 30.12.2022 14:14
Strona rosyjska wykorzystuje aktywność Grzegorza Brauna do uwiarygodnienia szeregu narracji propagandowych. Michał Marek, autor monografii "Operacja Ukraina" i ekspert w dziedzinie dezinformacji, w rozmowie z Wirtualną Polską podkreśla, że w ostatnim czasie ponownie odświeżono wątek kontrowersyjnego wystąpienia polityka w Sejmie, podczas którego padła m.in. fraza "stop ukrainizacji Polski".
To nie pierwszy raz, kiedy Braun używa takich słów. - Stop ukrainizacji Polski. Stop depolonizacji Polski - mówił poseł Konfederacji podczas antyukraińskiej demonstracji. Przy jednym z wystąpień Brauna w Sejmie marszałek Małgorzata Gosiewska w reakcji zapytała: "A pan to się jeszcze modli po polsku, czy już po rosyjsku?". Schodzący z mównicy Braun powiedział wtedy głośno: "To pani marszałek Gosiewska, bo może młodzież nie notuje nazwiska". Wicemarszałek odparła: "I największy cham Rzeczypospolitej, ruska onuca. Ten poseł to cham". Gdy z ław sejmowych rozległo się kilka okrzyków: "Skandal, bezczelność", Gosiewska powiedziała: "Tak? To nie poseł, to cham".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ukraińcy jako "podli intryganci"
- Strona rosyjska, eksponując w ostatnich dniach dany materiał (nagranie z Sejmu - przyp. red.) wybudowała narrację o "polskich patriotach", którzy walczą z "ukrainizacją", a którzy prześladowani są przez "probanderowskich podległych" Ukrainie i USA politykach rządu RP. Działania takich postaci jak Braun pozwalają Rosjanom na deformowanie obrazu rzeczywistości, co sprowadza się do demonizacji i dehumanizacji Ukraińców oraz deprecjonowania obrazu proukraińskich środowisk politycznych państw NATO - mówi Michał Marek.
I dodaje, że w obrazie formowanym przez Rosjan, Ukraińcy to "podli intryganci" i "żebracy", którzy "korzystając z wojny" starają się przejąć kontrolę nad Polską. - W tej wizji rzeczywistości polski rząd (będąc rzekomo "marionetką" USA lub Ukrainy - przyp. red.) akceptuje i wspiera "ukraińską ofensywę" oraz walczy z "prawdziwymi patriotami" (siłami de facto prorosyjskimi - przyp. red.) - podkreśla.
Polacy chcą obalić "marionetkowy rząd"
Jak zaznacza, "Ukraińcy są więc w przekazie dezinformacyjnym "intrygantami" i "zagrożeniem" dla państw NATO (forma wybielania obrazu Rosji, która przedstawiana jest na tym tle jako państwo nie będące zagrożeniem - przyp. red.), a Polska państwem rzekomo "okupowanym" przez Ukrainę i USA - dodaje nasz rozmówca.
- Danemu stanowi rzeczy mają sprzeciwiać się Polacy, którzy rzekomo już wkrótce mają obalić "marionetkowy rząd" (tzw. reżim Dudy, Morawieckiego i Kaczyńskiego - przyp. red.) i wybrać siłę "dialogu" i "rozsądku". Przekaz jest prosty – "podli Ukraińcy" wkrótce zostaną pozbawieni wsparcia ze strony Polski, a więc wojna już "lada dzień" zostanie przez Rosję wygrana. Jest to m.in. element stabilizacji nastrojów społecznych w Rosji – budowa przekonania, iż "wysiłek narodu" przyniesie oczekiwane przez Rosjan zwycięstwo - podkreśla ekspert ds. dezinformacji.
O komentarz poprosiliśmy też posła Michała Szczerbę, który wielokrotnie wyrażał oburzenie wystąpieniami Grzegorza Brauna w Sejmie. - To, co robi Grzegorz Braun, jest sprzeczne z polską racją stanu. Można to uznać za zdradę narodową. Ktoś, kto nie rozumie priorytetów związanych z bezpieczeństwem Polski, działa na szkodę swojego kraju - mówi.
I podkreśla: - Powiedzieć o kimś takim "pożyteczny idiota" putinowskiej propagandy, to nie powiedzieć nic. Dziś widzimy, że jego wcześniejsze wizyty w Moskwie nie były przypadkiem. Mam nadzieję, że wyborcy już za rok wycofają takie indywidua z życia publicznego, raz na zawsze.
Grzegorz Braun i jego kontrowersyjne tezy
Grzegorz Braun wywołuje kontrowersje w polskim Sejmie od wielu miesięcy, a ostatnimi czasy często krytykuje działania podejmowane przez Polskę w związku z wojną w Ukrainie. Braun, jako jedyny poseł w Sejmie, nie zagłosował za uchwałą wyrażającą poparcie dla Ukrainy.
"Czy tak ochocze spiesznie w sukurs reżimowi kijowskiemu wiąże się ze stawianiem przez rząd warszawski jakichkolwiek warunków, czy to jak zwykle ‘za wolność waszą i naszą’, czyli za frajer?" - komentował wówczas Twitterze Braun.
Poseł Braun popierał też pomysł patroli, które w Przemyślu miały wyłapywać uchodźców o nieeuropejskim wyglądzie, a w wywiadzie z 20 marca br. dla "Myśli Polskiej" przekonywał, że trwa operacja masowego przesiedlania ludności. Jeszcze dalej w swoich niedorzecznych teoriach poszedł podczas spotkania z sympatykami w Zielonej Górze. Twierdził wtedy, że "Polską rządzą zbrodniarze, światowy spisek uknuł apartheid sanitarny, a na pomoc uchodźcom z Ukrainy nie powinniśmy jako państwo wydać złotówki".
Żaneta Gotowalska, dziennikarka Wirtualnej Polski