Braun w telewizji Putina. Skandal z udziałem posła Konfederacji
Poseł Konfederacji Grzegorz Braun stał się narzędziem w rękach Kremla. Wypowiedź polityka wykorzystała w programie reżimowej stacji Rossija-1 Olga Skabiejewa, naczelna propagandystka Putina. Rosjanie zobaczyli też zdjęcia z demonstracji zorganizowanej przez Brauna.
Wypowiedź posła Konfederacji Grzegorza Brauna oraz kadry ze zorganizowanej przez niego manifestacji pod nazwą "Stop ukrainizacji Polski" Skabajewa wykorzystała w swoim programie "60 Minut" w głównym kanale państwowej stacji.
Grzegorz Braun w programie naczelnej kremlowskiej propagandystki
Na antenie Rossija-1 przytoczono absurdalne słowa Brauna o tym, że działania rządu Rzeczpospolitej Polski doprowadziły do depolonizacji i Ukrainizacji Polski".
Warto zaznaczyć, że Rosjanie wykorzystali nagrania z serwisów społecznościowych bez wiedzy parlamentarzysty Konfederacji.
"ile jeszcze będziemy znosić prorosyjskie działania tego człowieka?" - pytają mimo to autorzy profilu na Twitterze, który monitoruje działalność publiczną Grzegorza Brauna. Pytanie to skierowane zostało do pełnomocnika rządu ds. bezpieczeństwa przestrzeni informacyjnej RP Stanisława Żaryna.
Jak przypomina Mateusz Lachowicz, korespondent Polsat News w Ukrainie, Rossija-1 "jest największym kanałem propagandowym w Rosji i została zakazana w Polsce. "Na tym kanale straszono wcześniej inwazją na Polskę i 'pójściem do Odry'" - zauważa.
Ostre spięcie między Braunem i Gosiewską. "Do Moskwy! Do obory!"
O Ukraińcach Braun mówił również podczas środowych obrad Sejmu. Z tego powodu doszło do ostrej wymiany zdań z wicemarszałek Sejmu Małgorzatą Gosiewską (PiS). Posłanka Prawa i Sprawiedliwości odsyłała Brauna "do Moskwy". Ten ripostował, wykrzykując w jej stronę, by udała się "do obory".
Wiosną poseł Konfederacji zażądał usunięcia flag Ukrainy, które w geście solidarności z tym państwem zostały powieszone na gmachu Sejmu.
Wiele informacji traktujących o rzekomych atakach i agresji ze strony ukraińskiej, które podają rosyjskie media, prawdopodobnie nie jest prawdziwych. Takie doniesienia mogą być elementem wojny informacyjnej ze strony Federacji Rosyjskiej.
Czytaj też: Drony nad bazą Bundeswehry. "To szpiedzy Rosji"