Braun porównał Morawieckiego do Jaruzelskiego. Czarzasty zareagował
Kłótnia w Sejmie. Poseł Konfederacji Grzegorz Braun nazwał Mateusza Morawieckiego "zbrodniarzem" i zarzucił mu, że "ma na koncie więcej, niż Jaruzelski z Kiszczakiem, jeśli chodzi o posyłanie na tamten świat Polaków". Przemówienie przerwał mu prowadzący obrady wicemarszałek Włodzimierz Czarzasty. - Zanim pan powie, niech pan złapie trochę refleksji do tego, co pan powie - upomniał posła.
W Sejmie podczas debaty o podwyżkach dla pielęgniarek głos zabrał Grzegorz Braun. Przekonywał, że Konfederacja nie będzie się sprzeciwiać wyższym pensjom "niższego personelu medycznego". Wystąpienie wykorzystał jednak do ataku na system ochrony zdrowia oraz rządzących.
- Izby (lekarskie - red.) skompromitowały się ostatecznie, stając na straży terroru covidowego wobec lekarzy, ratowników i pielęgniarzy, którzy nie chcieli być prawdziwymi siewcami śmierci i nie chcieli stać na straży zamordyzmu covidowego - mówił Braun.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Kto w Polsce wpadł na pomysł, by zamknąć drzwi przed spowiednikiem, który miałby podejść do łóżka umierającego? Co to za totalniacy i zbrodniarze? Siedzi tutaj odpowiedzialny za to Mateusz Jakub Morawiecki, który ma na koncie więcej Jaruzelski z Kiszczakiem, jeśli chodzi o posyłanie na tamtej świat Polaków. Ćwierć miliona ludzi, którzy nie pomarli na żadnego tam wrażego wirusa, tylko na zwykłe niewydolności, zawały, niedrożności. Poumierali, bo zamknęliście szpitale - mówił.
Stwierdził, że Morawiecki powinien stanąć przed Trybunałem Stanu.
Czarzasty reaguje
Brauna upomniał prowadzący obrady wicemarszałek Włodzimierz Czarzasty z Lewicy.
- Panie pośle, szanuję wszystkich posłów i ich wypowiedzi, ale mam do pana uprzejmą prośbę. Spróbowaliśmy od nowej kadencji się nie obrażać. Mam do pana bardzo ciepłą prośbę: zanim pan powie, niech pan złapie trochę refleksji do tego, co pan powie. To jest uprzejma prośba - mówił Czarzasty.
- I vice versa, panie marszałku. Ja się tylko upominam o sądy i trybunały dla zbrodniarzy i dziwi mnie to, że pan występuje tutaj... - kontrował Grzegorz Braun, po czym Włodzimierz Czarzasty wyłączył mu mikrofon.
- Panie pośle, po raz drugi. Mam do pana prośbę. Bez względu na to, jakie mamy poglądy, co głosimy i co uważamy, proponowałbym nie mówić do premiera polskiego rządu, że jest zbrodniarzem, bez względu na to... - zaczął Włodzimierz Czarzasty.
- A czemuż to? - pytał Braun.
- Proszę pana, bo o tym, czy ktoś jest zbrodniarzem czy nie, decyduje sąd. W związku z tym mam uprzejmą prośbę o dystans. Tylko o to - tłumaczył Czarzasty.
- Właśnie o sądy i trybunały się dopominam. Dopominam się o Trybunał Stanu i o to, żeby porządni gliniarze i prokuratorzy zabrali się za doprowadzanie przed sądy ludzi odpowiedzialnych za śmierć, zniszczenie, ruinę - mówił Braun, po czym kontynuował wystąpienie. Po zakończeniu Czarzasty odetchnął.
- Czasami się cieszę, że czas upływa - powiedział wicemarszałek.
Czytaj więcej: