Bransoletka zamiast więzienia
Zamiast więzienia dla przestępcy - elektroniczna bransoleta. Ministerstwo Sprawiedliwości kończy prace nad projektem ustawy, która umożliwi wprowadzenie w Polsce systemu elektronicznego nadzoru nad więźniami - informuje "Życie Warszawy".
Takie bransoletki mogą być wykorzystywane u przestępców, którzy warunkowo zostali zwolnieni z więzienia, a nawet do ochrony świadków i ofiar. Urządzenie przez całą dobę, na okrągło, wysyła sygnał do komputera. Odbiornik rejestruje, gdzie jest dana osoba.
Bransoletka nie rzuca się w oczy. Można ją nosić na przegubie albo na kostce u nogi. Każda próba jej zdjęcia jest natychmiast sygnalizowana. Produkowanych jest kilka rodzajów elektronicznych obroży. Jedna z bransoletek wykrywa nawet najmniejszy poziom alkoholu we krwi.
Resort sprawiedliwości chce, by podobne rozwiązania jak najszybciej zostały wprowadzone w Polsce. Wprowadzenia systemu domaga się również fundacja Ius et Lex. Według niej, w Polsce mogłoby zostać nim objętych nawet 10 tysięcy skazanych.
A koszt utrzymania jednego więźnia to ponad 1400 złotych miesięcznie. Wprowadzenie bransoletek mogłoby też pomóc w rozładowaniu przepełnionych więzień. Takie programy z powodzeniem działają w Stanach Zjednoczonych, Francji, Wielkiej Brytanii i Niemczech. (IAR)