"Brakuje 3 mln zł". PiS odpowiada na zarzuty
Prawo i Sprawiedliwość reaguje na zarzuty szefa KPRM Jana Grabca, który przekazał, że w budżecie kancelarii premiera brakuje środków na wypłaty dla urzędników. "Mógłbym zażartować, że tam, gdzie pojawia się Platforma Obywatelska, to zawsze zaczyna brakować pieniędzy" - stwierdził Piotr Mueller z PiS.
15.12.2023 | aktual.: 15.12.2023 20:12
Szef KPRM Jan Grabiec poinformował w piątek na konferencji prasowej, że środki, które zostały w budżecie kancelarii premiera, nie wystarczą na to, aby w grudniu wypłacić wynagrodzenia urzędnikom. - W budżecie brakuje 3 mln zł - oznajmił Grabiec.
Do informacji odniósł się były rzecznik rządu Prawa i Sprawiedliwości Piotr Mueller, który w piątek wieczorem opublikował wpis na platformie X. "Mógłbym zażartować, że tam, gdzie pojawia się PO, to zawsze zaczyna brakować pieniędzy" - stwierdził polityk.
"Ale… Panie Grabiec, konkrety, zapomniał pan powiedzieć, że: wypłata świadczeń pracowniczych dla zwykłych urzędników wynika z przepisów prawa pracy. Okresy wypowiedzenia itd. Podobnie, jak dla najważniejszych stanowisk państwowych. I tak np., z tego co pamiętam, jak Donald Tusk odchodził z funkcji premiera, to miał wypłacony ekwiwalent za około 100 dni niewykorzystanego urlopu. Takie przepisy - wskazał Mueller.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Mueller odpowiada Grabcowi
Po drugie, jak wymienił, wypłaty dla ministrów resortowych nie są wypłacane z budżetu KPRM, lecz z ministerstw. Mueller wyjaśnił również, że potrzeba dodatkowych środków jest spowodowana zmianą rządu. "Dlatego też KPRM wystąpiło o dodatkowe środki do MF, zgodnie ze standardową procedurą" - podkreślił.
"Fluktuacja kadr w trakcie roku i zatrudnianie pracowników, to standardowe procesy, które odbywają się w każdej instytucji publicznej. Liczby wyrwane z kontekstu są manipulacją" - zakończył wpis Piotr Mueller.
Przeczytaj również: