Brakuje pieniędzy na wiec PiS. "Nie ma kasy na autokary dla działaczy"
To ma być najważniejsze dla PiS wydarzenie w tym miesiącu. A jednak początek nowego sezonu politycznego dla formacji Jarosława Kaczyńskiego nie będzie łatwy. W partyjnej kasie brakuje pieniędzy, dlatego prezes pilnie zwołuje parlamentarzystów na naradę.
Wiec protestacyjny przeciwko działaniom służb w sprawie Marszu Niepodległości będzie zorganizowany "po kosztach" - mówią nieoficjalnie politycy PiS. Organizację wiecu zapowiedział Jarosław Kaczyński.
- Nie będzie zwożenia autokarami działaczy, bo nie ma na to kasy - przyznaje jeden z naszych rozmówców.
Inny twierdzi, że spodziewa się od 6 do 10 tys. ludzi (co może być celowym zaniżaniem oczekiwań, a na demonstracji pojawi się więcej osób). Między innymi w tej sprawie - jak dowiaduje się WP - szef PiS zwołał posiedzenie klubu parlamentarnego.
Kilka celów naraz
Ubiegły tydzień. Służby wchodzą do siedziby Stowarzyszenia Marsz Niepodległości, trwają przeszukania w domu Roberta Bąkiewicza. - Będzie z tego afera - komentują obserwujący nagłą akcję policji politycy PiS.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
PiS zbankrutuje? Poseł Kukiz '15: Mogą mieć więcej środków
Partia postanawia, że "trzeba wsiąść na temat". Dzień po akcji służb w centrali przy Nowogrodzkiej zbiera się Prezydium Komitetu Politycznego PiS. To na nim zapada decyzja, by zrezygnować z organizacji młodzieżowo-politycznej imprezy "Przystań Polska" w połowie września. Zamiast tego współpracownicy Kaczyńskiego wychodzą z propozycją: zorganizujmy wiec przeciwko działaniom władz w sprawie narodowców.
- Tym samym można upiec kilka pieczeni na jednym ogniu - porzucić organizację kłopotliwej imprezy, pokazać sprzeciw i jedność wobec "reżimu" Tuska, a przy okazji spróbować poszukać nowych nici z narodowcami - mówi w rozmowie z Wirtualną Polską jeden z polityków PiS.
Środowisko to może być dla ugrupowania Kaczyńskiego kluczowe w walce o prezydenturę. Na razie jednak tylko Bąkiewicz i jego ludzie są gotowi ściśle współpracować z PiS. Frakcja narodowa w Konfederacji tego nie chce. - Nie wybieramy się na ten wiec, to partyjna impreza PiS - przyznają działacze formacji.
Mimo to prezes PiS zapowiada mobilizację. - Chcemy protestować przeciwko łamaniu prawa, ale także przeciwko atakowi na polski patriotyzm. On trwa w polskiej oświacie, polskiej kulturze, niszczone są instytucje stworzone przez nas - wylicza.
Według niego "dziś patriotyzm w Polsce jest zwalczany, bo w oczywisty sposób stoi w sprzeczności z tym wszystkim, co planuje ta władza, wykonując coś, co można by było określić jako niemiecką agendę w Polsce".
Jak w praktyce będzie wyglądać organizacja wydarzenia przed siedzibą resortu sprawiedliwości? - Niestety, po kosztach - wskazuje rozmówca z partyjnej centrali.
Jeden z polityków PiS przyznaje, że tym razem "nie będzie zwożenia autokarami ludzi z Polski", bo zwyczajnie "nie ma na to pieniędzy". - Trzeba obcinać na wszystkim, bo ciągle jest problem z kredytem. Chcemy zamknąć tę sprawę. Jeśli ktoś będzie chciał przyjechać na wiec spoza Warszawy, może to zrobić swoim samochodem - przyznaje nasz rozmówca.
Najpierw miesięcznica, potem wiec
Jak słyszymy, PiS chce wykorzystać to, że w tym tygodniu odbywa się pierwsze po wakacjach posiedzenie Sejmu. - Posłowie będą w stolicy, więc zostaną do soboty i przyjdą na wiec. Przyprowadzą współpracowników, asystentów, znajomych, zbierze się kilka tysięcy ludzi - szacuje jeden z działaczy.
Według naszych informacji dobrze widziana będzie również obecność podczas miesięcznicy smoleńskiej w najbliższy wtorek. Co miesiąc w godzinach porannych Kaczyński ze współpracownikami składa wieniec przed Pomnikiem Ofiar tragedii z 10 kwietnia 2010 r. przy Placu Piłsudskiego. Często dochodzi tam do awantur i przepychanek z udziałem przeciwników PiS.
- Tym razem na placu ma pojawić się dużo więcej parlamentarzystów, żeby pokazać solidarność z prezesem. Ale przymusu nie będzie - słyszymy.
Jak informowaliśmy w Wirtualnej Polsce, mimo wątpliwości części polityków partii PiS nie zamierza zmieniać dotychczasowego formatu miesięcznic.
- Nie wyobrażam sobie, żebyśmy ugięli się pod napływem hołoty i lumpenproletariatu, który zbiera się tam, by przeszkadzać w upamiętnianiu tych, którzy zginęli na służbie Polsce - mówił WP współpracownik Kaczyńskiego Michał Moskal.
Klub PiS szybciej niż zwykle
Wedle naszych informacji zarówno o wiecu 14 września, jak i miesięcznicy smoleńskiej, posłowie i senatorowie PiS będą rozmawiać w poniedziałek. O godz. 19:00 planowane jest posiedzenie klubu parlamentarnego PiS - dowiaduje się WP.
- Będziemy rozmawiać o sprawach bieżących, na pewno również o pieniądzach. Prezes będzie apelował o wpłaty, a także o obecność na miesięcznicy i wiecu - mówi nam jeden z rozmówców.
PiS zwiera szeregi. "Dobrze raz na jakiś czas robić takie wydarzenia"
Warto przy tym wspomnieć, że ostatni raz PiS demonstrowało przed Sejmem w lipcu 2024. Przy Wiejskiej w Warszawie zebrało się kilka tysięcy osób, głównie związanych z partią. Demonstrowali "w obronie księdza Olszewskiego", który zdaniem PiS był "torturowany" w areszcie w związku ze sprawą wykorzystywania środków z Funduszu Sprawiedliwości.
- Wtedy nie przyjechało zbyt wiele osób. 14 września też nie spodziewamy się jakiejś super frekwencji, ale dobrze raz na jakiś czas robić takie wydarzenia, żeby zwierać szeregi - przyznaje jeden z posłów PiS.
Michał Wróblewski, dziennikarz Wirtualnej Polski
Napisz do autora: michal.wroblewski@grupawp.pl