"Braki w wyposażeniu powodem opóźnienia przejęcia Nadżafu"
Powodem opóźnienia przejęcia prowincji
Nadżaf przez hiszpańską brygadę wielonarodowej dywizji są
wyłącznie braki w wyposażeniu - powiedział dowódca dywizji gen.
dyw. Andrzej Tyszkiewicz. Zaprzeczył, by przesunięcie przekazania
prowincji było spowodowane zamachem na Mohammeda Bakira al-Hakima
i by było bezterminowe - ma nastąpić 21 września.
Generał zapewnił, że rozmawiał z Amerykanami i że nie uzasadniali oni opóźnienia przekazania prowincji sytuacją związaną z zamachem na szyickiego przywódcę. "Potrzeba nieco więcej czasu na ostateczne przygotowanie państw Ameryki Łacińskiej do przejęcia prowincji" - powiedział Tyszkiewicz. Wyjaśnił, że kontyngenty wchodzące w skład brygady hiszpańskiej czekają jeszcze na sprzęt łączności, noktowizory i pojazdy, których dostawy się przeciągają.
Poinformował, że na rozkaz naczelnego dowódcy sił koalicyjnych termin przejęcia prowincji ustalono na 21 września. Przypomniał, że od 28 sierpnia oddziały dywizji przejęły cztery z pięciu prowincji.
Mówił też o zwiększonych środkach ostrożności. "Po wydarzeniach w Nadżafie zwiększamy możliwości ochrony przed niespodziewanym atakiem. Nie ma świętych miejsc ani osób, my również musimy być przygotowani" - podkreślił. "Zwiększamy bezpieczeństwo baz, konwojów i żołnierzy udających się poza bazy, stawiamy dodatkowe wieże obserwacyjne, budujemy zapory z drutu kolczastego, wysłaliśmy patrole poza obozy" - poinformował.
W środę wielonarodowa dywizja pod polskim dowództwem ma oficjalnie przejąć odpowiedzialność za strefę środkowo-południową, w której skład wchodzą prowincje Babil, Karbala, Wasit, Nadżaf i Kadisija. (iza)