Brak dowodów na powiązania z terrorystami
Hiszpański sąd zwolnił zatrzymanego dzień wcześniej Marokańczyka, który był podejrzany o współudział w zamachu terrorystycznym w Madrycie, w którym zginęło 202 osoby.
Sędzia prowadzący śledztwo Juan del Olmo uznał, że nie ma
wystarczających dowodów, aby trzymać dalej Marokańczyka w
areszcie.
23.03.2004 | aktual.: 23.03.2004 06:12
W areszcie ciągle pozostaje 13 osób, większość Marokańczyków. Wszyscy znaleźli się tam pod zarzutami współuczestnictwa w wysadzeniu dwa tygodnie temu czterech pociągów podmiejskich w Madrycie.
Pięciu pierwszych podejrzanych - trzech Marokańczyków i dwóch Hindusów - zatrzymanych dwa dni po zamachach (13 marca), osadzono w piątek w areszcie. Marokańczycy są podejrzani o dokonanie aktów terrorystycznych i przynależność do grupy terrorystycznej, Hindusi - o współpracę z terrorystami.
Kolejna piątka aresztowana w związku z zamachami w Madrycie to trzech Marokańczyków, Hiszpan i podejrzany, którego narodowości nie ujawniono.
Cztery osoby zatrzymano w poniedziałek. Trzy osoby z aresztowano w dzielnicy Lavapies w Madrycie. Czwartą - na przedmieściu Getafe.