Boże Narodzenie bez śniegu? Za to więcej prezentów
Święta bez śniegu i mrozu, to więcej prezentów pod choinką. Z raportu Lion's Banku wynika, że wyjątkowo wysoka temperatura tej jesieni przełoży się na zawartość naszych portfeli, a to z kolei może wpłynąć na naszą skłonność do kupowania. Jak mówi autor opracowania Bartosz Turek, zanim wybierzemy się do sklepu po prezenty, sprawdźmy, co się dzieje za oknem. Na razie zima obchodzi się z nami na tyle łagodnie, że zapotrzebowanie na ciepło do ogrzania naszych domów i mieszkań, jest o ponad 14 procent niższe niż wynikałoby to z wieloletniej średniej. Jeżeli mniej zużywamy gazu, oleju opałowego, czy ogrzewania sieciowego, będziemy płacić niższe rachunki.
Analityk zaznacza, że zaoszczędzonych na ogrzewaniu pieniędzy nie zobaczymy od razu. Właściciele mieszkań odczują łagodną zimę prawdopodobnie w połowie przyszłego roku, kiedy przyjdzie czas na rozliczenie. W lepszej sytuacji są właściciele domów jednorodzinnych. Ci, którzy ogrzewają wnętrza gazem, dostają rachunki co dwa miesiące. W tym roku na prezenty wydamy przeciętnie 575 złotych. Natomiast jeśli łagodna zima utrzyma się do końca sezonu grzewczego, właściciel domu o powierzchni 150 metrów kwadratowych z lat 90 ubiegłego wieku, ogrzewany gazem, zaoszczędzi ponad 700 złotych. Wydatki na prezenty zwrócą się więc z nawiązką.
Z taryf zatwierdzonych już przez Urząd Regulacji Energetycznej wynika, że w przyszłym roku za prąd zapłacimy prawie 2 procent więcej niż teraz. Natomiast ceny gazu dla odbiorców detalicznych powinny nieznacznie spaść.