Borowski: w sprawie Balickiego nie było czasu na konsultacje
Szef SdPl Marek Borowski powiedział, że decyzja o przyjęciu przez Marka Balickiego funkcji ministra zdrowia była podejmowana w "ostatniej chwili" i dlatego nie było czasu na konsultacje w tej sprawie z całym klubem SdPl.
16.07.2004 | aktual.: 16.07.2004 06:36
Decyzja była podjęta w ostatniej chwili, konsultacje były ograniczone, tylko z kilkoma osobami z kierownictwa, które nie zgłaszały zastrzeżeń - powiedział Borowski po wieczornym posiedzeniu klubu SdPl. Trzeba było podejmować szybko decyzję - podkreślił. Dodał, że klub w pełni podzielił tę decyzję.
Klub uznał, że decyzja o objęciu przez Balickiego resortu zdrowia była słuszna, choć ryzykowna, bo sytuacja w służbie zdrowia jest trudna - powiedział Borowski.
SdPl nie może stać z boku. W sytuacji, w jakiej znajduje się służba zdrowia, mając takiego specjalistę jak Marek Balicki, nie można tylko krytykować i nie brać części współodpowiedzialności. Takie zdanie klub podzielił - dodał.
Również przewodnicząca klubu SdPl Jolanta Banach przyznała, że nie było wystarczająco dużo czasu, aby przeprowadzić konsultacje z klubem. Jak powiedziała, klub poparł tę decyzję, co jednak nie oznacza, że SdPl wchodzi w jakąkolwiek koalicję z SLD.
Jak dowiedziała się PAP od członków klubu, podczas posiedzenia posłowie SdPl mieli do Borowskiego żal, że nie zwołał posiedzenia klubu i nie poinformował ich o wszystkim przed nominacją Balickiego. Rzecznik klubu Arkadiusz Kasznia w związku z tą sytuacją złożył rezygnację z tej funkcji.
Uznałem, że jeśli członek SdPl zdecyduje się wchodzić do rządu, to jako rzecznik klubu nie powinienem się o tym dowiadywać od dziennikarzy - powiedział Kasznia. Klub jednak jego dymisji nie przyjął. Ostateczną decyzję w tej sprawie Kasznia ma podjąć w czasie weekendu.