Borowski: skandalem korupcyjnym Rywina powinien zająć się prokurator
Marszałek Sejmu Marek Borowski uznał opisany w piątek przez "Gazetę Wyborczą" skandal korupcyjny związany z opracowywaną ustawą o radiofonii i telewizji za najbardziej dziwaczną i niesamowitą historię nie tylko kończącego się roku, ale kilku lat z rzędu. W wywiadzie dla "Sygnałów dnia" w programie I Polskiego Radia marszałek powiedział, że sprawą powinien się zająć prokurator.
27.12.2002 | aktual.: 30.12.2002 10:47
"Gazeta Wyborcza" opisała, jak producent filmowy Lew Rywin, powołując się na ustalenia z premierem Leszkiem Millerem, zaproponował w lipcu spółce Agora usunięcie z ustawy niekorzystnych dla niej zapisów w zamian za 17,5 mln dolarów łapówki. Wydająca "Gazetę Wyborczą" Agora mogłaby kupić telewizję Polsat, a pieniądze miały wpłynąć na konto firmy Rywina, ale w rzeczywistości na użytek SLD.
Rywin powiedział też, że jego propozycją stoi grupa sprawująca władzę. Redaktor naczelny "Gazety Wyborczej", Adam Michnik, nagrał rozmowę z Rywinem i poinformował o wszystkim premiera. Leszek Miller, który kategorycznie zaprzeczył jakimkolwiek kontaktom z Rywinem w tej sprawie, doprowadził do jego konfrontacji z Adamem Michnikiem i Rywin do wszystkiego się przyznał. Okazało się, że żadnych ustaleń z premierem nie było.
Zdaniem Marka Borowskiego, w całej sprawie jest wiele pytań, na razie bez odpowiedzi. I na te pytania odpowiedzieć powinno śledztwo - uważa marszałek Sejmu. (mag)