PolskaBorowski na prezydenta?

Borowski na prezydenta?

Wiele wskazuje na to, że będę kandydował na
prezydenta - oświadczył w Sejmie dziennikarzom szef
SdPl Marek Borowski. Przyznał, że uczestniczy w rozmowach o
wyborczym froncie centrolewicowym. Nie chciał jednak powiedzieć, z
kim prowadzi te rozmowy. "Jedno jest pewne: SdPl jest partią,
której nie zamierzamy rozwiązywać" - zastrzegł.

07.02.2005 | aktual.: 07.02.2005 17:27

Pytany przez dziennikarzy, czy trwają rozmowy o utworzeniu takiego frontu (centrolewicowego), Borowski powiedział: Rozmawiamy w różnych układach personalnych, ale chcę podkreślić, że ja w tych rozmowach występuję jako przewodniczący SdPl, a nie jakiś wyabstrahowany lider lewicy, który dopiero co stworzył partię, ale już kombinuje, jak tę partię porzucić i gdzieś się przenieść.

Jego zdaniem, zawsze coś dobrego może powstać, kiedy ludzie, którzy mają podobny sposób myślenia o Polsce, o sprawach społecznych, gospodarczych, o miejscu Polski w Europie, potrafią się porozumieć np. ponad podziałami historycznymi.

SdPl jest do tego gotowa, ale nie za wszelką cenę, nie przebiera nogami. Jeśli do tego dojdzie, to dobrze, jeśli do tego nie dojdzie, to budujemy SdPl po prostu i to jest oferta dla wyborców lewicowych - podkreślił.

Możemy iść do wyborów sami, z nowymi ludźmi, mogą być jakieś formy porozumienia. Powinno się to odbyć na bazie programowej, a nie roszad personalnych - zastrzegł. Rozmawiamy ze wszystkimi, którzy chcą rozmawiać - zaznaczył.

Według poniedziałkowej "Rzeczpospolitej", wraca pomysł stworzenia pod patronatem Aleksandra Kwaśniewskiego nowego ugrupowania centrolewicowego. W tworzenie nowej partii miałby się zaangażować Borowski, Jerzy Hausner, Włodzimierz Cimoszewicz, Marek Belka.

Pytany o swój start w wyborach prezydenckich, Borowski powiedział, że "z konsultacji, które są w tej chwili przeprowadzane w SdPl, wynika, że takie będzie życzenie naszej partii". Liczę się z tym, że będę kandydował - oświadczył. Dodał jednak, że oficjalne ogłoszenie takiej kandydatury musi mieć swoje miejsce, czas i oprawę.

Inny polityk SdPl, wicemarszałek Sejmu Tomasz Nałęcz, pytany o pomysł utworzenia nowego frontu centrolewicowego, podkreśla, że SdPl jest otwarta na inne środowiska, chociaż intensywnie działa na rzecz budowy swojej własnej oferty.

Choć, jak ocenił Nałęcz, SLD stracił wiarygodność, to Socjaldemokracja apeluje do wielu osób działających w SLD, żeby razem podjąć dzieło odbudowy polskiej lewicy. W jego opinii, utrata wiarygodności przez SLD, a z drugiej strony przesunięcie się PO zdecydowanie na prawo stworzyły po lewej stronie i w centrum dobry klimat do porozumiewania się ludzi do tej pory działających w różnych strukturach. Jak powiedział, SdPl nie zasklepia się w swojej skorupce, jesteśmy otwarci na innych ludzi, na inne środowiska.

W ocenie wicemarszałka, wiele osób o lewicowych i centrowych poglądach zadaje sobie pytanie, jak może działać w polityce. Jeśliby powstawał nowy ruch polityczny, to nie powinny z tym ruchem konkurować dotychczasowe struktury partyjne - uważa Nałęcz. Dodał, że widziałby w takim ruchu środowisko Unii Wolności.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)