BOR w hotelu. Nie było "pijackiej burdy", ale jest postępowanie dyscyplinarne
Szef Biura Ochrony Rządu gen. Tomasz Miłkowski wszczął postępowanie dyscyplinarne wobec dwóch funkcjonariuszy, którzy naruszyli regulamin hotelu w woj. pomorskim - poinformowało w komunikacie Biuro Ochrony Rządu. Według Biura, mogło dojść do naruszenia dyscypliny służbowej.
13.09.2017 17:31
Komunikat BOR jest reakcją na publikację "Super Expressu" według którego 18 sierpnia funkcjonariusze BOR mieli urządzić "pijacką burdę" w hotelu w Chojnicach. Według cytowanych przez gazetę informatorów "panowie urządzili sobie huczną imprezę". Zdaniem drugiego świadka, pokój w którym przebywali oficerowie, został zdemolowany. Straty miały wynieść kilka tysięcy złotych.
Rzeczniczka BOR mjr Katarzyna Kowalewska poinformowała, że 19 sierpnia do Biura wpłynęła informacja "dotycząca naruszenia przez dwóch funkcjonariuszy formacji regulaminu wewnętrznego hotelu znajdującego się na terenie woj. pomorskiego". Z informacji wynikało, że funkcjonariusze naruszyli obowiązujący na terenie hotelu zakaz palenia.
- Zgodnie z ustalonymi warunkami przebywania w hotelu, za naruszenie tego zakazu hotel jest uprawniony do nałożenia kary umownej. Taka kara została na funkcjonariuszy nałożona, a następnie została przez nich w pełnej wysokości uregulowana. Pragnę zaznaczyć, iż zastrzeżenia dotyczące zachowania funkcjonariuszy nie dotyczyły "dewastacji pokoju hotelowego", a jedynie naruszenia, o którym mowa powyżej. Trudno w tej sytuacji domniemywać, że chodziło o "suto zakrapianą kolację" - poinformowała Kowalewska.
Dodała, że zostały wszczęte czynności wyjaśniające, w których ustalono, iż mogło dojść do naruszenia dyscypliny służbowej. "Jednocześnie nie znaleziono dowodów wskazujących na ewentualną możliwość popełnienia przestępstwa" - podkreśliło BOR w komunikacie. "Z uwagi na fakt, iż przeprowadzone czynności wyjaśniające wskazywały na możliwość uzasadnionego naruszenia dyscypliny służbowej, decyzją szefa BOR zostało wszczęte postępowanie dyscyplinarne wobec dwóch funkcjonariuszy, które aktualnie pozostaje w toku".